"Koguty" chcą w obecnym sezonie powalczyć o miejsce w pierwszej czwórce. Wydaje się więc nieuniknione, że zimą będą musieli sprowadzić nowego napastnika. W tej chwili na drużyny z White Hart Lane jednym strzelcem jest Harry Kane. Konkurentów w klubie, którzy mogliby zagrozić świetnemu Anglikowi, wyraźnie brakuje, ze względu na brak formy lub kontuzje jak w przypadku Clintona N’Jie.
Jak podaje więc kataloński "Sport", Tottenham wrócił do negocjacji z Barceloną w sprawie transferu Sandro Ramíreza. Carles Puyol oraz Iván de la Peña (ten drugi to były kolega z boiska Maurico Pochettino, a więc obecnego menadżera "Spurs") udali się już nawet w zeszłym tygodniu do Londynu, najprawdopodobniej właśnie w celu omówienia warunków kontraktu.
Kością niezgody pomiędzy obiema stronami wcale może nie okazać się jednak klauzula odstępnego, która wynosi 12 milionów euro, ale ewentualny odkup zawodnika przez Barcelonę w określonym czasie. Tottenham nie chce zgodzić się na taki warunek.
20-latek w obecnym sezonie zagrał w dziesięciu meczach Primera División, w których jednak nie zdołał strzelić żadnego gola. Jedyne trzy trafienia ma na swoim koncie w Pucharze Króla. Na początku grudnia w rewanżowym spotkaniu z Villanovense zaliczył hat-tricka.