Przed pierwszym gwizdkiem skazywani na porażkę biało-czerwoni tracili do Niemców w tabeli grupy 2 pięć punktów i mało kto spodziewał się, że mogą zaskoczyć gospodarzy. Podopieczni Macieja Stolarczyka objęli tymczasem prowadzenie już w piątej minucie meczu w Altach. Do siatki trafił Adrian Benedyczak, który wykończył podanie (choć po drodze pomógł jeszcze jeden z rywali) Jakuba Kamińskiego.
Siedem minut później występujący na co dzień w Parmie Benedyczak strzelił swojego drugiego gola. Ponownie ze środkowej strefy boiska podawał mu Kamiński. Gdy wydawało się, że polska młodzieżówka nie mogła lepiej rozpocząć meczu z Niemcami, bramkę numer trzy zdobył dla niej Michał Skóraś.
Niedługo po tym czerwoną kartę zobaczył Jean-Manuel Mbom, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację Niemców.
Na 0:3 się nie skończyło. W samej końcówce gola dla polskiej drużyny strzelił jeszcze Kacper Kozłowski, który mecz rozpoczął na ławce rezerwowych.
Okazałe wyjazdowe zwycięstwo Polaków oznacza, że dalej liczą się oni w walce o bezpośredni awans na MME. Na ich koncie jest 10 punktów. Niemcy i Izrael wyprzedzają podopiecznych Stolarczyka o dwa „oczka”, ale to dopiero półmetek kwalifikacji.