Saga z udziałem golkipera "Czerwonych Diabłów" toczy się w nieskończoność. Jeszcze niedawno padały doniesienia, że 24-latek odejdzie z drużyny dopiero po wygaśnięciu kontraktu, czyli w przyszłym roku. Real Madryt gotowy byłby nawet zapłacić zawodnikowi pięć milionów funtów za dotrzymanie obietnicy, jaką jest odmowa przedłużenia umowy z United na kolejne lata.
Tym razem włodarze z Old Trafford zdają się wydawać ostatnią propozycję "Królewskim" - De Gea odejdzie tylko wówczas, jeśli w całej transakcji znajdzie się również nazwisko Sergio Ramosa. Angielski klub dał zatem do zrozumienia, że każda oferta zawierająca tylko wartość pieniężną będzie wyrzucana do kosza.
Jeszcze w trakcie minionego sezonu Manchester United proponował De Gei przedłużenie umowy, na mocy której zarabiałby, bagatela, 200 tysięcy funtów tygodniowo. Wydaje się zaś, że graczowi bardziej zależy na tym, by dołączyć pewnego dnia do drużyny Rafy Beniteza.