Gabończyk od dwóch lat regularnie jest łączony z transferem do silniejszego klubu, zwłaszcza Realu Madryt. Napastnik obiecał bowiem swojemu dziadkowi, że kiedyś zagra na Santiago Bernabeu. Ostatnio jednak pojawiły się informacje, że Zinedine Zidane nie przejawia najmniejszego zainteresowania 27-latkiem (WIĘCEJ).
Znakomite występy Aubameyanga są również obserwowane przez Anglików, którym finansowe możliwości pozwalają na przeprowadzenie spektakularnej i głośnej transakcji. Dotychczas jednak obecny pracodawca piłkarza dość chłodno podchodził do pogłosek o sprzedaży swojej gwiazdy.
Hans-Joachim Watzke, prezes „BVB” w najnowszej rozmowie ze „Sport Bild” mówi jednak o „granicy bólu”, której przekroczenie będzie oznaczało zaakceptowania sprzedaży byłego zawodnika Saint-Etienne. Mowa oczywiście o tzw. ofercie nie do odrzucenia.
- Zasadniczo uważam, że w piłce nożnej istnieje granica bólu, niezależnie od klubu.
- Obecnie nie ma o czym mówić, bo nie wiadomo mi nic o żadnej ofercie. Jeśli takowa pojawi się latem, wówczas usiądziemy do stołu i będziemy rozmawiać. Nie jest tak, że coś jest przesądzone.
- Wiemy, że Aubameyang znajduje się na celowniku wielkich firm, ale nie zapominajmy o naszych własnych dokonaniach. Borussia zajmuje siódme miejsce w rankingu UEFA, a w ciągu ostatnich czterech lat dwukrotnie wygrywała swą grupę w Lidze Mistrzów wyprzedzając Real.