Arsenal zajął w poprzednim sezonie dopiero piąte miejsce w tabeli Premier League i nie zdołał zakwalifikować się do fazy grupowej Champions League. Tym samym przerwana została wieloletnia passa menedżera „Kanonierów”, który od 19 lat co sezon prowadził swój zespół w tych elitarnych rozgrywkach. Francuz uważa, że turniej nie jest już na tak wysokim poziomie, jak we wcześniejszych latach.
- Myślę, że w fazie grupowej nie ma zbyt wielu emocjonujących meczów. Oglądając wybierasz jedno, może dwa spotkania - stwierdził Wenger.
- To już się robi rutynowe. Spójrzcie na liczbę widzów. Liga Mistrzów straciła na swojej atrakcyjności.
Słowa Wengera są w pewnym sensie usprawiedliwione faktem, iż w ciągu ostatnich kilku lat spadła liczba widzów oglądających mecze Ligi Mistrzów. „The Telegraph” zauważa, że mniejszą popularnością cieszyły się nawet mecze angielskich ekip, a finał z zeszłego sezonu wzbudził większe zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych niż w Wielkiej Brytanii.