Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki nie od dziś słynie z gołębiego serca, angażując się wielokrotnie w akcje charytatywne. Obecnie przebywa on na Maderze i opiekuje się swoją matką, która nie tak dawno doznała udaru mózgu. Jako że jego klubowy kolega, Daniele Rugani, został zarażony koronawirusem, Portugalczyk na razie musi pozostać w ojczyźnie, gdzie przechodzi kwarantannę.
Jeszcze wczoraj wydawało się, że 35-latek postanowił nie próżnować i zaangażował się w walkę z koronawirusem, przekształcając sieć swoich hoteli „Pestana CR7” w szpitale. Portugalczyk miał opłacać pensje całego personelu, a co więcej, oferować bezpłatną pomoc. Takie informacje poprzez bloga Arena Desportiva podał Edgar Caires, szwagier Cristiano Ronaldo.
To szybko podchwyciły portugalskie media, a tuż za nimi dzienniki z całego świata. Szkopuł w tym, że wiadomości okazały się nieprawdziwe. Sam Caires zdążył już usunął stosowne informacje z mediów społecznościowych.
Pomimo tego nie można wykluczyć, że wkrótce piłkarz Juventusu zdecyduje się na wspomniany krok, istotnie angażując się w walkę z koronawirusem. Niemniej na ten moment nic takiego nie miało miejsca.