Środkowy defensor to wychowanek „Koroniarzy”, który po raz pierwszy opuścił klub w 2015 roku na rzecz kontynuowania występów za granicą, a konkretnie na Wyspach Brytyjskich. Polak bronił barw Ipswich Town i Southend United, po czym wrócił do ojczyzny.
Zawodnik mierzący 189 centymetrów wzrostu najpierw dołączył do Cracovii, z której ponownie trafił do Korony Kielce. Od 2019 grał w Piaście Gliwice.
Teraz, gdy umowa Piotra Malarczyka dobiega końca, złocisto-krwiści postanowili zaproponować mu współpracę i porozumienie zostało wypracowane. Gracz związał się z nowym-starym klubem do 30 czerwca 2024 roku, a jego pracodawca dodatkowo ma możliwość przedłużenia kontraktu o następne 12 miesięcy.
– Z Koroną mam same pozytywne wspomnienia. Bardzo przyjemnie jest grać w klubie, w którym się wychowałem. Tak było z „bandą świrów”, podobnie w kolejnych latach. Mam nadzieję, że w nowym sezonie stworzymy fajny zespół. Wiemy, jakie są plany i ambicje. Korona zasługuje na to, aby być w Ekstraklasie – oświadczył piłkarz.
29-latek jak dotąd w trykocie kieleckiej ekipy uzbierał 155 występów. Korona aktualnie występuje w I lidze i miniony sezon zakończyła na dwunastej pozycji.
***
Korona Kielce: Pierwsza taka książka o „bandzie świrów” i żółto-czerwonych