O Buksie, a w zasadzie jego kontrakcie z Wisłą Kraków, zrobiło się głośno kilka dni temu. Portal Meczyki.pl podał, że umowa 17-letniego napastnika z „Białą Gwiazdą” wcale nie jest ważna do 30 czerwca 2023, mimo iż sugerował to opublikowany przez nią kilka miesięcy temu komunikat.
Do sprawy odniosła się Wisła. „Porozumienie z Aleksandrem Buksą i z jego ojcem Adamem obowiązuje do czerwca 2023 roku. Uzgodnione zostały wszystkie szczegóły i obydwie strony zgodziły się poinformować publicznie o ustaleniach w sierpniu 2020 roku. Kontrakt na umówiony okres zostanie przez Aleksandra Buksę podpisany ze względów formalnych w styczniu 2021 roku, kiedy zawodnik osiągnie pełnoletność” - można było przeczytać w oświadczeniu, które w żaden sposób nie rozwiało wątpliwości na temat przyszłości piłkarza.
Wkrótce okaże się, jak długi kontrakt będzie wiązał obie strony. Wpłynie to oczywiście na warunki, na jakich inne kluby będą mogły pozyskać Buksę. Odejść będzie mógł jednak w obu przypadkach.
Zdaniem Koźmińskiego na ten moment Polakowi najbliżej do Wolverhampton. Prowadzący od niedawna jego interesy Pini Zahavi ma świetne relacje z Jorge Mendesem, który ściśle współpracuje z „Wilkami”. Możliwe więc, że kolejnym przystankiem w karierze Buksy będzie właśnie Molineux Stadium.
Pierwszy zespół „Wilków” zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli Premier League.