Wisła Kraków szykuje niemałe wietrzenie szatni. Wszystko przez niespodziewany spadek z Ekstraklasy. Choć oficjalnego komunikatu w sprawie odejść jeszcze niewystosowana, to można powoli domyślać się, kto zespół opuści.
Zdaniem Goal.pl na liście piłkarzy, którzy są jedną nogą poza Reymonta 22, znajdują się Dor Hugi, Paweł Kieszek, Jan Kliment oraz Michal Škvarka.
Przy okazji sprowadzania każdego z nich wymagania oraz nadzieje były duże, ale wszyscy zawiedli i nie spełnili oczekiwań. Teraz wątpliwe wydaje się, by mieli pomóc w walce o awans.
Hugi przyszedł do Wisły z SKN St. Pölten, gdzie miał za sobą imponujący okres. Pod wodzą tak Adriána Guľi, jak i Jerzego Brzęczka, nie był tego w stanie pokazać.
Zagrał 31 meczów - najczęściej wchodził z ławki - i strzelił w nich gola, a do tego zanotował pięć asyst.
Kieszek miał być z kolei golkiperem, od którego uczył będzie się młodszy, ale niezwykle utalentowany Mikołaj Biegański.
Ostatecznie jednak przez większą część sezonu 38-latek przegrywał rywalizację z młokosem i oglądał spotkania z wysokości ławki rezerwowych.
Wychowanek Polonii Warszawa w 15 spotkaniach miał trzy czyste konta.
Jan Kliment podobnie, jak Dor Hugi, przed przybyciem pod Wawel zbierał bardzo dobre recenzje w lidze czeskiej. Postawy z FC Slovácko nie był jednak w żaden sposób przenieść do Ekstraklasy.
28-latek strzelił cztery gole i miał dwie asysty w 25 potyczkach.
Michal Škvarka właściwie jako jedyny z tej czwórki przychodził do Polski bez rytmu meczowego. Mimo to początki wydawały się naprawdę obiecujące, ale im dalej w las, tym było gorzej.
Związany w przeszłości z Ferencvárosem ofensywny pomocnik zakończył spadkowy sezon Wisły Kraków z dwiema bramkami i pięcioma asystami.