Ekipa z województwa małopolskiego udanie rozpoczęła rundę wiosenną na zapleczu Ekstraklasy od odniesienia dwóch zwycięstw. Te rezultaty zapowiadały rozpoczęcie przez zespół marszu w górę tabeli i koniec wszelkiego rodzaju problemów, z którymi „Biała Gwiazda” borykała się w pierwszej części sezonu.
Niestety kłopoty nie omijają Wisły Kraków, co pokazały przypadki nabawienia się poważnych urazów przez Kamila Brodę i Vullneta Bashę.
W efekcie utytułowany klub został zmuszony do powrotu na rynek transferowy w celu rozejrzenia się za nowym konkurentem do walki o miejsce w bramce dla Mikołaja Biegańskiego oraz załataniem dziury w środku pola po doświadczonym Albańczyku.
„El Periódico de Aragón” przekonuje, że polski zespół pracuje usilnie nad wypełnieniem obu luk dwoma graczami Realu Saragossa - Jamesem Igbekeme i Álvaro Ratónem.
Wspomniane źródło uważa, że przeprowadzka pierwszego z nich do krakowskiej drużyny jest już przesądzona. 27-letni Nigeryjczyk ma trafić pod Wawel w ramach półrocznego wypożyczenia bez zawartej opcji wykupu.
Środkowy pomocnik spędził miniony rok na podobnej zasadzie w Columbus Crew, gdzie rozegrał 24 spotkania.
Dużo bardziej skomplikowana jest za to operacja ściągnięcia bramkarza. 30-letni zawodnik, z uwagi na wygasający za pół roku kontrakt z obecnym pracodawcą, porozumiał się z „Białą Gwiazdą” w kwestii umowy do 30 czerwca 2024 roku.
Ratón nie otrzymał jednak do tej pory zgody ze strony trenera Frana Escriby na udanie się do Polski, ponieważ ten chce go zatrzymać w prowadzonym przez siebie zespole na wypadek odniesienia kontuzji przez jego podstawowego golkipera - Cristiana Álvareza.
W tej sytuacji niewiele wskazuje na to, by Wisła Kraków zabiegała dalej o hiszpańskiego piłkarza i skupi się za innych kandydaturach.