Wszystkie strony mocno chcą dopiąć złożoną transakcję. Lukaku już nawet osiągnął zasadnicze porozumienie ze „Starą Damą”. Trzyletni kontrakt z możliwością przedłużenia kolejne dwanaście miesięcy czeka na podpis Belga, któremu zależy na jak najszybszym zamknięciu rozdziału na Stamford Bridge.
Europejscy giganci muszą wypracować konsensus. Na razie do takiego stanu bardzo daleko. Juventus do oddania Vlahovicia oczekuje na początku dodatkowych 50 milionów euro. Di Marzio twierdzi, że turyńczycy zejdą z tej półki maksymalnie do 40 milionów.
Z kolei wysłannicy „The Blues” zamierzają stopniować stawkę od znacznie niższego niezdefiniowanego progu. Tak czy inaczej, jeden i drugi obóz postarają się zbliżyć jak najbliżej do centrum, aby uścisnąć sobie dłonie na znak dobicia targu.
Obaj zawodnicy różnią się między sobą przede wszystkim wiekiem. Serbski Vlahović ma 23 lat, podczas gdy Lukaku niedawno skończył trzydziestkę.
Juventus znajduje się między młotem a kowadłem. Po raz pierwszy od dawna nie zagrają w europejskich rozgrywkach, przez co zabraknie dochodów z UEFA. Z jednej strony potrzebują zminimalizować straty za brak udziału na arenie międzynarodowej, a z drugiej liczą się ze stratą wciąż perspektywicznego gracza środka ataku, którego wartość może wzrosnąć.
Chelsea natomiast chce się upewnić co do sprawności Vlahovicia, któremu w ostatnim sezonie często przytrafiały się kontuzje związane z przepukliną.