Legenda katalońskiego klubu miała już dojść do porozumienia w sprawie warunków indywidualnego kontraktu, a do rozwiązania pozostaje jedynie kwestia rozstania z obecnym pracodawcą - Al Sadd. Sprawę znacząco ułatwia klauzula w umowie Hiszpana, rzekomo umożliwiająca odejście za milion euro.
Xavi przekazał też Barcelonie, kogo widzi w swoim sztabie szkoleniowym. Jego głównymi asystentami pozostaną Òscar Hernández, czyli jego brat, oraz Sergio Alegre. Trenerem przygotowania fizycznego będzie Iván Torres.
41-latek całą swoją karierę zawodniczą spędził w Barcelonie, zdobywając między innymi cztery trofea Ligi Mistrzów, oraz Al Sadd, w którego barwach w 2019 roku pożegnał się z boiskiem. Jako szkoleniowiec katarskiego potentata Katalończyk spisywał się bardzo dobrze. Sięgnął między innymi po mistrzostwa w sezonie 2018/2019 i 2020/2021, a także dotarł do półfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Jego zespół chwalono za ofensywny styl gry, opierający się na szybkich wymianach podań i bardzo płynnym przechodzeniu ze strefy obrony do ataku.
Nim Xavi, Al Sadd i FC Barcelona rozwiążą wszelkie kwestia formalne, pierwszy zespół „Blaugrany” prowadził będzie Alberto Capellas. To prawdopodobnie jeszcze on zasiądzie na ławce w sobotnim meczu LaLigi przeciwko Alaves.
Barcelona obecnie zajmuje dziewiątą lokatę w tabeli LaLigi, tracąc sześć punktów do Realu Madryt, Sevilli, Betisu i Realu Sociedad. W grupie E Ligi Mistrzów - po porażkach z Bayernem Monachium i Benficą oraz wygranej z Dynamem Kijów - plasuje się na trzeciej lokacie.