Żałoba w Mozambiku. Piłkarz uśmiercony przez krokodyla

fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Źródło: CAMT | O Tempo

Clube Atlético Mineiro de TETE poinformował, że Estevao Alberto Gino zginął w paszczy krokodyla.

Obrońca amatorskiego klubu z Mozambiku przebywał z przyjaciółmi nad rzeką Zambezi. W pewnym momencie z wody wyłonił się krokodyl, który wciągnął 19-latka pod jej powierzchnię. Edy Carvalho, trener zespołu, którego nazwa została przyjęta po brazylijskim Atlético Mineiro, tłumaczy okoliczności zdarzenia w rozmowie z „O Tempo”.

- Krokodyl nagle wyskoczył z wody i chwycił go w pasie. Następnie zwierzę schowało się znów pod wodę. Dwójka przyjaciół Estevao była przerażona, słyszeli krzyki, ale nie mogli nic zrobić. Krokodyl mierzył około pięciu metrów - mówi Carvalho. Klub opublikował specjalne oświadczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Jesteśmy w żałobie. Nasz zawodnik, nasz brat, nasz przyjaciel, nasz syn i na zawsze nasz środkowy obrońca, Estevao Alberto Gino, zaledwie 19-latek mający przed sobą obiecującą przyszłość, stał się ostatniej nocy ofiarą krokodyla na brzegu rzeki Zambezi. Całe CAMT wysyła najszczersze kondolencje jego rodzinie w związku z niepowetowaną stratą nas wszystkich. Estevao był przykładem posłuszeństwa, szacunku i pokory, pozostawił ogromną pustkę w naszym życiu.”

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Kibice Milanu z protestem podczas najbliższego meczu Serie A Dawid Szwarga wbija szpilkę przełożonym? „Tego było za dużo” Prezes Lechii Gdańsk o zaległych opłatach za transfery. Jest również stanowisko Łotyszy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy