W połowie stycznia doszło do zaskakującej zmiany na ławce szkoleniowej AS Romy. Działacze stracili cierpliwość do José Mourinho, który co prawda włożył do gabloty trofeum za zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy, ale sytuacja w lidze w trwającym sezonie nie wyglądała już tak kolorowo. Portugalczyk zostawił klub na dziewiątej lokacie.
Jego miejsce zajął Daniele De Rossi, czyli klubowa legenda, który jednak w swoim trenerskim CV miał jedynie bardzo nieudany epizod w SPAL.
Włoch AS Romę poprowadził dotychczas w siedmiu spotkaniach, w których pięciokrotnie wygrywał oraz zaliczył remis i porażkę.
Na antenie Retesport, Zbigniew Boniek, który w koszulce „Giallorossich” wystąpił 76 razy, powiedział, że spodziewał się, że z 40-latka będzie dobry szkoleniowiec.
- De Rossi? Aby zostać silnym trenerem, musisz trenować silne drużyny. Już kiedy grał w piłkę, zrozumiałem, że ma wszelkie cechy potrzebne do bycia szkoleniowcem. Klub dokonał mądrego wyboru - ocenił decyzję działaczy były prezes PZPN.
- Teraz widzę spokój w drużynie i to mi się podoba. Cieszę się, że teraz nie triumfuje tylko jeden człowiek. Z Feyenoordem Roma wygrała jako drużyna, jako klub. Wcześniej wygrywał tylko Jose Mourinho, a przy porażkach to była wyłącznie wina zawodników - gorzko ocenił portugalskiego szkoleniowca Boniek.