„Los Blancos” ubiegłego lata zintensyfikowali swoje starania o belgijskiego skrzydłowego. Wówczas Chelsea ustaliła kwotę wywoławczą w wysokości 150 milionów euro. Hiszpanie byli skłonni do negocjacji, lecz ostatecznie wycofali się z tego pomysłu, gdyż uznano, ze angaż 28-latka może zatrzymać rozwój takich piłkarzy jak Marco Asensio.
W trakcie sezonu władze klubu zweryfikowały swoje plany i przystąpiły do działania. Na ten moment wydaje się, że operacja jest już w toku, o czym doskonale wie Roman Abramowicz. Właściciel „The Blues” był tego świadom, kiedy pozyskiwał w zimie Christiana Pulisica.
Gdy Zinédine Zidane objął ponownie zespół, można było przypuszczać, że tylko kwestią czasu jest pozyskanie gracza Chelsea. Na przekór takim rozważaniom, klub na razie wstrzymuje się z negocjacjami. Dlaczego? Według „Marki” francuski szkoleniowiec jeszcze nie zdecydował, kto opuści latem zespół.
Do tego czasu transfer Edena Hazarda pozostaje w próżni. Potencjalnie kapitan reprezentacji Belgii ma być następcą Garetha Bale’a. Jednak nim się to stanie, „Zizou” musi przeanalizować obecny skład i sprawdzić dostępne opcje na rynku transferowym.
Biorąc pod uwagę bieżącą kampanię, 28-latek tradycyjnie jest motorem napędowym „The Blues”, w koszulce których brał udział przy 27 trafieniach (16 goli i 11 asyst).