41-latek 26 lutego zaliczył kilka minut w ligowym starciu z Atalantą, wracając do gry po kilku miesiącach żmudnej rehabilitacji. Weteran nabawił się poważnego urazu kolana, z którym dograł końcówkę mistrzowskiego sezonu.
Od momentu powrotu snajper zdołał wziąć udział w czterech spotkaniach „Rossonerich”, strzelając w jednym z nich gola. Ten miał znaczenie historyczne, gdyż w wieku dokładnie 41 lat i 166 dni stał się najstarszym strzelcem bramki w historii rozgrywek Serie A.
Co więcej, selekcjoner reprezentacji Szwecji powołał Ibrahimovicia na marcowe mecze eliminacyjne do Mistrzostw Europy.
Tych były piłkarz Paris Saint-Germain, Manchesteru United czy FC Barcelony nie może uznać za przesadnie udane. W starciu z Belgią doświadczony napastnik nabawił się kolejnego urazu.
Pięciokrotny zdobywca scudetto spędził na murawie nieco ponad kwadrans, co wystarczyło do poczucia dyskomfortu w prawym udzie.
„La Gazzetta dello Sport” informuje, że 41-latek przeszedł już badania. Ibrahimović przez dwa tygodnie nie będzie trenował z drużyną.
Szweda nie zobaczymy zatem w zbliżających się spotkaniach z Napoli i Empoli. Prawdopodobnie wróci na mecz z Bologną, aczkolwiek nie należy brać tego za pewnik. Na San Siro nikt nie zamierza ryzykować w sprawie jego powrotu.
Kontrakt 41-latka z mediolańską ekipą wygasa latem.
***