Polski bramkarz wykorzystał plagę kontuzji na jego pozycji w berlińskiej drużynie, a dziś jest jej podstawowym zawodnikiem. Za swoją dojrzałość i prezentowaną formę 20-latek zbiera pochwały. Nie tak dawno kilka ciepłych słów o nim wypowiedział Änis Ben-Hatira.
– Bramkarz, który jeszcze kilka tygodni temu grał w lidze regionalnej i był numerem pięć w hierarchii, a teraz przenosi się do Borussii Dortmundu, zabiera głos przed kamerami. I to jest dla mnie bardzo, bardzo gorzkie i uwłaczające. Ktoś, kto nie rozegrał nawet dziesięciu meczów w Bundeslidze, okazuje więcej emocji niż dziesięciu innych graczy z większym doświadczeniem – oznajmił były piłkarz „Starej Damy”.
Hertha, która cały czas walczy o utrzymanie, a jej dwa ostatnie zwycięstwa i remis to także zasługa Marcela Lotki, rozważa teraz jego zatrzymanie.
Jak się okazuje, golkiper w przyszłym kontrakcie z rezerwami Borussii Dortmund umieścił rzekomo klauzulę umożliwiającą mu pozostanie w Berlinie.
Gdyby istotnie Lotka kontynuował karierę na Stadionie Olimpijskim, nie można byłoby mu się mu dziwić, tym bardziej jeśli jego zespół utrzyma się w Bundeslidze. W Dortmundzie czekają go jedynie występy w trzecioligowych rezerwach.
Dorobek dwukrotnego reprezentanta Polski U-21 z trwającej kampanii to osiem meczów i dwa czyste konta.