37 transferów, na które czekamy w najbliższych trzech dniach

2024-01-30 10:19:34; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
37 transferów, na które czekamy w najbliższych trzech dniach Fot. Alexandre Neto / SPP/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Zimowe okno transferowe w większości europejski lig dobiegnie końca 1 lutego. Do tego czasu poszczególne kluby mają ostatnią szansę na pozyskanie nowych zawodników w ramach transakcji definitywnych oraz wypożyczeń. Na jakie operacje możemy jeszcze liczyć?

Ostatnie godziny zimowego transferowego szaleństwa będą opiewać w jeszcze w bardzo dużą liczbę transakcji. Większość z nich nie będzie należała do interesujących i wzbudzających uwagę przeciętnego sympatyka piłki nożnej. Mimo to pokusiliśmy się o wyselekcjonowanie kilkudziesięciu mniej lub bardziej prawdopodobnych przeprowadzek, które nastąpią w najbliższych dniach.

***

Naszą listę otwiera Karim Benzema. Były reprezentant Francji notuje całkiem przyzwoite liczby w Al-Ittihad, ale jego chęć posiadania znaczącego wpływu na poszczególne obszary funkcjonowania saudyjskiej drużyny przestała jej przypadać do gustu. W związku z tym pojawiły się w mediach doniesienia o ewentualnym powrocie doświadczonego piłkarza do Europy.

Na razie większość potencjalnych kierunku, które mógłby obrać, była szybko wykluczana. Dlatego zaczęto brać pod uwagę zaliczenie przez niego przeprowadzki wewnątrz Arabii Saudyjskiej. Tu taki ruch musiałby nastąpić do końca dnia, bo właśnie 30 stycznia dobiega końca okres rejestracji transferów gotówkowych oraz wypożyczenie w kraju z Bliskiego Wschodu.

W związku z tym powinniśmy w najbliższych godzinach spodziewać się ogłoszenia przybycia Ivana Rakiticia do Saudi Pro League. Były reprezentant Chorwacji stracił mocną pozycję w Sevilli i dlatego w końcowej fazie okna otworzył się na możliwość skorzystania z lukratywnych warunków Al-Szabab. Każda ze stron powinna być szczęśliwa po dopięciu tej transakcji. Klub z Andaluzji zaoszczędzi trochę pieniędzy, pomocnik u schyłku kariery jeszcze sporo zarobki, a saudyjska drużyna zyska światowej klasy zawodnika.

Na więcej interesujących ruchów do Arabii Saudyjskiej raczej liczyć nie możemy. Choć wspomniany wyżej zespół nie składa jeszcze broni w walce o pozyskanie Miguela Almiróna z Newcastle United. Nie tak dawno wydawało się, że ta transakcja dojdzie do skutku, ale menedżer Eddie Howe sprzeciwił się sprzedaży Paragwajczyka i sytuacja wokół niego uległa zmianie.

Pozostając przy kraju z Bliskiego Wschodu, możemy liczyć na to, że lada chwila opuści go Jota. Jeden z pierwszych bohaterów rekordowych operacji dokonywanych przez tamtejsze kluby stracił szybko miejsce w kadrze z uwagi na limit obcokrajowców. Dlatego poszukiwał w ostatnich tygodniach drogi powrotu na europejskie boiska. Portugalczyk był łączony ze sporą liczbą drużyn, ale finalnie najbardziej zdeterminowany oraz przekonujący okazał się West Ham United, który szykuje się do rozstania z Saïdem Benrahmą, przymierzanym mocno do Olympique'u Lyon.

***

Wśród gigantów europejskiego futbolu nie spodziewamy się wzmożonego ruchu w kwestii piłkarzy przychodzących. Jedynie Atlético Madryt znajduje się na ostatniej prostej do zaprezentowania Moise'a Keana z Juventusu, który przybędzie do nich w ramach wypożyczenia, co może, ale nie musi otworzyć drogi Ángelowi Correi do przenosin do wspomnianej wyżej Arabii Saudyjskiej.

Jeżeli chodzi o obranie kierunku wychodzącego z uznanych marek na Starym Kontynencie, to tutaj swoją przeprowadzkę na Wyspy Brytyjskie finalizuje Stefano Sensi z Interu Mediolan, który w nadchodzących miesiącach postara się pomóc Leicester City powrócić do Premier League. Osiągnięcie tego celu wiązałoby się z nawiązaniem z nim stałej współpracy oraz pokazaniem się w najbardziej konkurencyjnych rozgrywkach w Europie. 

Na rozstanie z Borussią Dortmund liczy z kolei Giovanni Reyna. Wypracował on indywidualne porozumienie z Nottingham Forest oraz Olympique'em Marsylia i teraz cierpliwie czeka na dogadanie się zainteresowanych klubów. W tym ostatnim zespole zająłby on miejsce na liście płac Vitinhi czy Pape Gueye’a. Bohater rekordowego zakupu francuskiej drużyny znajduje się już jedną nogą w Genoi. Z kolei Senegalczyk otrzymał ultimatum - albo zgodzi się na nowy kontrakt, albo musi opuścić klub na dniach, w przeciwnym razie wyląduje na trybunach. Ratunek dla niego może stanowić Burnley.

Ponadto wyniesienia się kilku graczy ze Stamford Bridge chcą władze Chelsea, aby poprawić swoją sytuację w kontekście regulacji Finansowego Fair Play. Londyńczycy mają jednocześnie związane ręce, ponieważ wykorzystali już przysługujący im limit wypożyczeń. Dlatego w grę wchodzą tylko operacje gotówkowe, które mogą objąć swoim zakresem Armando Broję, Trevoha Chalobaha czy Conora Gallaghera. Rozstaniu z tym ostatnim sprzeciwia się menedżer Mauricio Pochettino.

Do tego w ostatnim tygodniu okna pojawiły się doniesienia o ewentualnym opuszczeniu Paris Saint-Germain przez Marco Asensio. Zainteresowanie nim wykazał między innymi Bayer Leverkusen, ale takich czy jakikolwiek innych ruch z udziałem Hiszpana jest mało prawdopodobny.

***

Jeżeli chodzi o pozostałe zagraniczne zespoły, to tutaj możemy spodziewać się kilku rekordowych zakupów czy sprzedaży. Na tym pierwszym polu swoją obecność zaznaczy Slavia Praga, która przejęła z rąk HSV swojego niedawnego gracza - Davida Zimę i sprowadzi go do siebie za około 4,5 miliona euro.

Na pojawienie się w podwójnej roli po obu stronach największych transakcji liczy Antonio Nusa. Jego przejście z Club Brugge do Brentfordu za 33 milionów euro plus czterech milionów w ramach bonusów stanęło jednak pod znakiem zapytania z powodu nieścisłości w dokumentach nadesłanych przez Belgów. Dlatego Anglicy przeanalizują jeszcze raz planowany ruch. Mają na to jeszcze trochę czasu.

Blisko rekordu może zakręcić się też Brighton, o ile FC Nordsjælland przystanie na 20-milionową ofertę za Ibrahima Osmana, który staje przed szansę na zostanie drugim najdroższym piłkarzem w historii nie tylko Danii, ale i całego skandynawskiego futbolu.

Jeżeli zaś chodzi o głośne nazwiska, to we Włoszech mają wkrótce wylądować Jérôme Boateng oraz Angeliño. Doświadczony Niemiec nie musi się śpieszyć z podpisaniem umowy z Salernitaną, ale za to Hiszpan ma czas do 1 lutego, by sfinalizować swoją przeprowadzkę w ramach wypożyczenia z RB Lipsk do Romy.

Ponadto ekipę ze Stadio Olimpico może lada chwila opuścić Andrea Belotti. Napastnik nie narzeka na brak zainteresowania i może zdecydować się na pozostanie w kraju lub spróbowanie sił w Hiszpanii czy Niemczech. W kontekście Półwyspu Iberyjskiego jest rozpatrywany jako następca Luiza Henrique, który finalizuje swoją rekordową przeprowadzką do Botafogo z Betisu, co może mieć późniejszy związek z jego przybyciem do Olympique'u Lyon. Okno transferowe w Brazylii jest jednak otwarte do początku marca, więc transfer atakującego nie musi zostać ogłoszony do czwartku.

Do tego terminu nie musi się stosować także FC Barcelona. Ale pragnie ona jak najszybciej dopełnić formalności związane z letnim pozyskaniem Lucasa Bergvalla z Djurgårdens IF.

***

Na koniec zostawiliśmy sobie polskich zawodników oraz kluby. Nasze zespoły mają jeszcze sporo czasu na sfinalizowanie ewentualnych kolejnych operacji. Inaczej za to wygląda sprawa z rozstaniem z poszczególnymi piłkarzami.

Spośród nich większe lub mniejsze szanse na kontynuowanie kariery poza granicami Polski mają Sonny Kittel z Rakowa Częstochowa, Albert Posiadała oraz Pedro Henrique z Radomiaka Radom, Tomasz Pieńsko i Aleks Ławniczak z Zagłębia Lubin.

Pierwszy okazał się wielkim rozczarowaniem w zespole „Medalików” i znajduje się blisko przedwczesnego rozstania z urzędującym mistrzem kraju. Z kolei duet ekipy z województwa mazowieckiego jest mocno łączony z przenosinami do Molde oraz Darmstadt. A przedstawiciele „Miedziowych” mają na stole różne opcje i niewykluczone, że jedną z nich zaakceptują.

Jeżeli zaś chodzi o operacje przychodzące do Ekstraklasy to być może w najbliższych dniach Legia Warszawa ogłosi sprowadzenie Qendrima Zyby z FC Ballkani. Ciekawy transfer na zapleczu elity szykuje też Motor Lublin w postaci Mbaye'a Jacquesa Ndiaye'a z Teungueth Rufisque.

W przypadku naszych piłkarzy występujących na obczyźnie do 1 lutego swoich pracodawców na stałe lub tymczasowo mogą zmienić Jakub Kiwior, Mateusz Musiałowski, Jan Sobociński, Paweł Dawidowicz, Piotr Zieliński, Kamil Jóźwiak, Marcin Kamiński czy Przemysław Płacheta.

Spośród nich o regularną grę nie musi obawiać się Dawidowicz, ale spekuluje się, że w swoich szeregach widzi go Atalanta. W dalszej kolejności o łapanie kolejnych minut w Arsenalu nie powinien się martwić Kiwior. Mimo to jest wciąż łączony z powrotem do Włoch.

Cała reszta skorzystałaby z kolei na zmianie otoczenia. W szczególności dotyczy to Zielińskiego, który w obliczu odrzucenia oferty przedłużenia wygasającej umowy z Napoli może wkrótce zostać przyspawany do ławki rezerwowych lub trybun. Nie zanosi się jednak na to, żeby Inter Mediolan przyśpieszył jego sprowadzenia, bo to właśnie z tym klubem ma mieć wypracowane porozumienie wchodzące w życie od lata.