40 „rzeczy”, których zabrakło nam w rundzie jesiennej Ekstraklasy
2017-01-03 21:28:21; Aktualizacja: 7 lat temuEfektownych akcji Starzyńskiego, Vlaski czy Mraza? A może blond włosów Wawrzyniaka czy czerwonej kartki Pazdana? Czyli o tym czego brakowało nam w Ekstraklasie w ostatnich miesiącach.
W ostatnich dniach podsumowaliśmy wszystko to, co wydarzyło się w LOTTO Ekstraklasie w rundzie jesiennej.Oprócz klasyfikacji, analiz i ocen postanowiliśmy sporządzić zestawienie 40 „rzeczy”jakich zabrakło nam w pierwszych 20. kolejkach. Subiektywnie i z lekkim przymrużeniem oka.
1. Trenerskich artystów – Trwające rozgrywki są uboższe od tych z poprzednich lat w kwestii trenerskich „ananasów”, którzy często potrafili zauroczyć kibiców kwiecistymi komentarzami lub szalonymi zachowaniami. Brakło Stanislava Levy’ego czy Ángela Péreza Garcíi. Pod koniec roku do pracy wrócił za to Franciszek Smuda, stąd nadzieja, że wiosną będzie ciekawiej.
2. Utalentowanego młodziana – Nie potrafimy wskazać ani jednego młodego piłkarza, który w ostatnich miesiącach zatrząsł ligą. Wprawdzie solidnie prezentował się Jach, Bednarek czy Niezgoda, jednak to nie wyskok na miarę Kownackiego czy Kapustki sprzed kilku sezonów.Popularne
3. Klasy naszych reprezentantów z Euro 2016 – W głównej mierze chodzi tutaj o Starzyńskiego i Jodłowca. „Figo” nie był w połowie tak efektywny w Zagłębiu jak w poprzednim sezonie, a defensywny pomocnik Legii zaliczył chyba największy możliwy zjazd, jaki zanotować może gracz tej klasy na przestrzeni kilkunastu tygodni.
4. Asyst Mraza – Lewy obrońca Piasta Gliwice nie potrafił już tak skutecznie korzystać ze swojego najsilniejszego atrybutu, jakim jest perfekcyjnie ułożona stopa. Brak asyst Mraza i wakat w ataku „Piastunek” spowodował, że gliwiczanie stracili niemal wszystkie swoje atuty z zeszłorocznych rozgrywek.
5. „Dychy Kownasia” – Chociaż Dawid Kownacki wreszcie potrafił udowodnić, że nadal ma spory potencjał i w przyszłości może być napastnikiem wysokiej klasy to do pełni szczęścia za brakłomu wspomnianych dziesięciu trafień w rundzie.
6. Vlasko z Youtube’a – Słowak przychodził do Lubina w otoczce technika jakiego polska liga nie widziała. Oglądanie filmików z kompilacjami jego zagrań z ligi słowackiej budziło zachwyt. Vlasko nie potrafił jednak pokazać ani procenta swoich możliwości. Czy jeszcze je pokaże? Mało prawdopodobne.
7. Ligowego outsidera – Status „chłopca dobicia” przypisany był przed sezonem Koronie. Kielczanie jednak ani przez chwilę taką drużyną nie byli. Później wydawało się, że hasło „raz się przegrywa, raz się przegrywa” będzie obowiązywało w Wiśle Kraków. Ta zdołała się podnieść. Ruch Chorzów? Mimo kilku porażek z pewnością na taki tytuł nie zasłużył.
8. Nowej pracy Wdowczyka – Kiedy szkoleniowiec opuszczał w dziwnych okolicznościach Wisłę Kraków wydawało się, że powodem może być nowa atrakcyjniejsza posada. Wdowczyk jednak nowego klubu nie znalazł i gród Kraka opuścił w bardzo nieprzyjemnej atmosferze, chociaż z dosyć racjonalnym wytłumaczeniem.
9. Tradycyjnego „Rado do kadry” – Wiadomo, że w dzisiejszych okolicznościach polskiej kadrze Radović nie byłby potrzebny, jednak Serb kolejny raz potrafił zdominować swoją grą ligę, w równym stopniu jak wówczas, kiedy wszyscy oczekiwali jego debiutu w „Biało-Czerwonych” barwach.
10. Błysku Polaka – Żaden polski ligowiec nie stał się absolutną gwiazdą ligi. Królami Ekstraklasy są wyłącznie obcokrajowcy – Radović, Ofoe, Vassiliev. Jeszcze niedawno na naszych boiskach czarował Wolski, Pawłowski czy Cetnarski. W ostatnich miesiącach takiego gracza brakowało.
11. Derbów Łodzi i Warszawy – Otoczka derbowego starcia klubów z tak zasłużonych piłkarsko miast Polski zawsze budziła emocje w całym kraju. Dzisiaj jedynymi starciami lokalnych rywali mogą cieszyć się w Krakowie. Lecz liga bez derbowego starcia Legii i Polonii oraz ŁKS-u i Widzewa jest wyraźnie uboższa.
12. Dyspozycji Arkadiusza Recy z I ligi – Kiedy oglądało się poczynania skrzydłowego Wisły Płock na zapleczu Ekstraklasy, wielu kibiców cieszyło się z awansu „Nafciarzy” do elity, choćby przez wzgląd na 21-latka. Reca jednak zupełnie się zagubił i częściej na boisku kompromitował się swoimi zagraniami, aniżeli zachwycał.
13. Sponsorów dla Śląska i Wisły – Dziwnie ogląda się „nagie” koszulki tak uznanych marek na polskim rynku. Śląsk na swoich trykotach promował jubileusz powstania klubu, Wisła Szlachetną Paczkę. Ładny gest, który nie wzbogacił klubowych budżetów.
14. Bezbłędnego Szymona Marciniaka – Sam arbiter ocenia, że presja związana z prowadzeniem spotkań ekstraklasowych jest większa, niż tych w Europie. Jednak tak rażące błędy jak w klasyku Legia - Lech czy w meczu Arka - Jagiellonia nie powinny zdarzać się tak dobremu sędziemu.
15. Powołania Małeckiego do reprezentacji – Patrząc na politykę kadrową Adama Nawałki wyróżniający się ligowcy często dostawali szansę zaistnienia w reprezentacji. Dlatego dziwi fakt, że Nawałka przynajmniej raz nie spróbował zaufać skrzydłowemu Wisły.
16. „Instynktu zabójcy” Nikolicia – Reprezentant Węgier tylko w jednym ligowym meczu był killerem jak w poprzednim sezonie. Było to w meczu, w którym żegnał się z polską ligą. Teraz ma pakować bramki za oceanem.
17. Kibiców we Wrocławiu i Lublinie – Pustki na meczach Śląska i Górnika Łęczna były przygnębiające. Frekwencja na stadionach to największy wizerunkowy problem większości klubów naszej ligi.
18. Górnika Zabrze – Drużyna z ulicy Roosevelta nadawała kolorytu lidze. Jeden z najbardziej utytułowanych klubów w kraju miał za sobą fantastyczną grupę kibiców. Wszystko wskazuje, że na Górnika w Ekstraklasie będzie trzeba trochę zaczekać.
19. Pracy Tomasza Hajto w NC+ – Bez wątpienia były reprezentant Polski to absolutny top piłkarskich ekspertów w naszym kraju. Gdyby tak oprócz pracy w Eurosporcie dołączył również do komentatorów NC+ to z pewnością stworzyłby równie ciekawy duet jak w Polsacie z Mateuszem Borkiem.
20. Senegalczyków w Koronie – Wprawdzie od początku przejęcie klubu przez senegalskich inwestorów wydawało się podejrzane to w Kielcach każde pieniądze byłyby niezwykle potrzebne. Trudno jednak oczekiwać, że Senegalczycy w ogóle jakimiś dysponowali.
21. Matury Meresińskiego – Podobnie jak Koronie tak i w Wiśle cyrk przy zmianie właściciela klubu nie przysłużył. Podrobione świadectwo dojrzałości Jakuba Meresińskiego to jednak drobne przewinienie, w porównaniu do tych, o które oskarżono go w późniejszym czasie.
22. Vacka w Piaście – Kilka tygodni wystarczyło,by okazało się jak ważnym elementem w układance trenera Latala był jego rodak. Bez Vacka gliwiczanie nie potrafili już czarować jak przed rokiem.
23. Polotu w grze Cracovii – Najładniej grająca drużyna Ekstraklasy w ostatnich miesiącach zupełnie straciła polot w grze. Nic nie zazębiało się już tak jak w sezonie wcześniej, kiedy to „Pasy”awansowały do eliminacji Ligi Europy.
24. Remisów Moskala – Chociaż wciąż ekipa prowadzona przez Kazimierza Moskala należy do dwójki najczęściej dzielących się punktami zespołów w lidze to jest to nic, w porównaniu z okresem pracy w Wiśle, kiedy to w ciemno w meczach krakowskiej drużyny można było stawiać na remis.
25. Pieniędzy w Chorzowie – Ruch próbował czerpać wpływy z każdego możliwego źródła. A to z kreatywności przy podpisywaniu umów, a to od miasta. Wszystkiego okazało się jednak za mało i Ruch na koniec roku stanął nad przepaścią.
26. Czerwonej kartki dla Pazdana – Bohater Euro 2016 od początku sezonu grał bardzo agresywnie. Wielokrotnie poza granicami boiskowych przepisów. Jego firmowy wślizg obunóż został sklasyfikowany jako faul dopiero w meczu z Koroną. Zdecydowanie za późno, bo już w kilku wcześniejszych spotkaniach „Pazdek” kilkukrotnie zasłużył na podobną karę.
27. Showmana Majewskiego na boisku – Radosław Majewski w jednym z programów NC+ pokazał się jako wyjątkowy showman. Zresztą nie od dzisiaj wiadomo, że jest piłkarzem świetnie radzącym sobie w telewizji. Szkoda, że na boisku już podobnych fajerwerków nie pokazywał.
28. Powrotu z podkulonym ogonem – Żaden liczący się polski piłkarz nie wrócił do Ekstraklasy po nieudanych zagranicznych wojażach. Przykłady sprzed kilku lat pokazują, że tacy zawodnicy mogą stanowić wartość dodaną dla całej ligi.
29. Głośnego transferu Legii – Mistrzowie Polski przeprowadzili wprawdzie kilka udanych transakcji, jednak żadna nie wywołała zachwytu u kibiców. Przed sezonem plotkowało się o Berbatovie czy Klose. Tacy zawodnicy, oprócz piłkarskiej jakości, gwarantowaliby polskiej lidze większy rozgłos.
30. Główek Covilo – Bośniak w mijających tygodniach zaskakująco często przegrywał pojedynki główkowe. Coś co w poprzednich sezonach było wręcz niemożliwe. Czyżby rywale rozpracowali pomocnika Cracovii?
31. Formy Dariusza Formelli – Pomocnik Lecha nadal nie potrafi prezentować swoich umiejętności zakładając niebieską koszulkę. Jako, że dobrym piłkarzem potrafi być tylko w Arce, wiosną znów będzie brylował w barwach gdyńskiego klubu.
32. Brzydkiego trafienia Budzińskiego – Zawodnik Cracovii ma niebywały dar do pięknych trafień. Jeśli już strzela gola to można być niemal pewnym, że trafi on do skrótów każdego wydania sportowych wiadomości w naszym kraju.
33. Partnera dla Morioki – Japończyk wielokrotnie udowadniał, że potrafi grać w piłkę. Jednak jeśli ma się obok siebie tak słabych partnerów, jakich w ostatnim czasie Morioka ma w Śląsku, to rozgrywający wrocławian mógł zacytować Jakuba Błaszczykowskiego i rzec, że – „Sam meczu nie wygram”.
34. Umiejętności Willmanowi – Były już szkoleniowiec Korony nie okazał się dobrym wyborem władz kieleckiego klubu. Jak pokazał jego następca Maciej Bartoszek w stolicy województwa świętokrzyskiego naprawdę można stworzyć ciekawą drużynę.
35. Starcia Probierz vs kibice – Z pewnością nie tęsknią za tym fani białostockiej ekipy, bo na Podlasiu nikt nie musi już martwić się wynikami. Jednak obrazek spod trybuny z kibicami Jagiellonii na długo zostanie zapamiętany.
36. Nowej Soni Śledź w NC+ – Z całym szacunkiem do klasy i profesjonalizmu reporterów telewizji pokazującej Ekstraklasę z kolejnymi sezonami stają się coraz nudniejsi. Wciąż więc trzeba czekać na kolejne „diamenciki” pokroju wspomnianej redaktor Śledź.
37. Minut Rafała Siemaszki w Arce – Pod koniec sezonu napastnik gdyńskiego klubu pokazał, że nie trzeba grzeszyć wybitną efektownością, by stanowić zagrożenie pod bramką rywali. Można tylko zastanawiać się ile punktów na koncie mieliby „Arkowcy” gdyby Siemaszko częściej meldował się na murawie.
38. Nowych trendów fryzjerskich – Hummels, Neymar czy Messi to tylko niektóre gwiazdy, które błysnęły w ostatnich miesiącach nową kolorystyką włosów. W Ekstraklasie nikt się na to niez decydował. A szkoda, bo któż nie chciałby z blond czupryną ujrzeć chociażby Pazdana, Brożka czy Wawrzyniaka.
39. Stabilności formy Furmana – Gdyby Dominik Furman zachował przez większość rundy taką dyspozycje jaką prezentował w pierwszych meczach sezonu to dzisiaj Wisła Płock spoglądałaby raczej w kierunku Lechii i Jagiellonii, a nie Górnika i Ruchu.
40. Magiery w Legii od startu sezonu – Można podejrzewać, że jeśli Legia od początku pracowałaby z trenerem Magierą tona półmetku Ekstraklasy mistrz Polski byłby liderem.