Football Manager - i wszystko możliwe!

2012-07-30 17:09:05; Aktualizacja: 12 lat temu
Football Manager - i wszystko możliwe! Fot. Transfery.info
Jarosław Matoga
Jarosław Matoga Źródło: Transfery.info

Chociaż Euro 2012 już dawno za nami, to nic straconego! Uważasz, że Franciszek Smuda nie spisał się w roli selekcjonera? Wystarczy odpalić Football Manager 2012 i wszystko przed Tobą!

Football Manager to pozycja obowiązkowa dla każdego maniaka piłkarskiego. Sny o prowadzeniu najlepszych drużyn na świecie mogą się nigdy nie spełnić, dlatego warto nieraz „wejść” w świat wirtualnej rozgrywki i zająć stery ulubionego klubu, bądź krajowej reprezentacji.

Niektórzy wybierają topowe drużyny i osiągają z nimi wielkie sukcesy. Inni decydują się na słabeuszy, bo przecież wtedy gra staje się największą frajdą, bo jak mówił słynny raper, O.S.T.R. nie ma nic lepszego, niż finał Ligi Mistrzów, grając Rakowem Częstochowa.

Ja zdecydowałem się objąć Borussię Dortmund, ale to nie jest najważniejsze. Prawdziwa przygoda zaczęła się, po piłkarskich Mistrzostwach Europy na boiskach Polski i Ukrainy, kiedy PZPN zaproponował mi, wirtualnemu menadżerowi, stanowisko selekcjonera kadry, które zresztą przyjąłem bez chwili wahania.

Dzisiaj jestem już po piłkarskim World Cupie w Brazylii, gdzie awansowałem w cuglach, bez problemu pokonując Anglię i Ukrainę, najgroźniejszych rywali w eliminacjach. Mistrzostwa Świata zakończyłem w 1/8 finału, znacząco, bo 3-0 ulegając Niemcom. Właśnie w tym momencie pomyślałem, że warto byłoby zastanowić się, jak światowi i polscy „researcherzy” odtworzyli potencjał i umiejętności graczy, którzy z Franciszkiem Smudą, w Euro 2012 sobie nie poradzili. Więc, gdzie grają, jak grają i czy faktycznie ich umiejętności są dobrze odwzorowane? A oto moje wyniki.

I tak jak widać, wiele się nie zmieniło, także bum na reprezentantów Polski nie okazał się na tyle atrakcyjny, jak mogliśmy się spodziewać. Ale czy na pewno?

Marcin Wasilewski, to jedyny zawodnik, który spośród uczestników Euro 2012 zakończył już karierę. Piłkarskie buty zawiesił na kołku w Brukseli, gdzie do końca swojej przygody z piłką reprezentował barwy Anderlechtu. Przemysław Tytoń okazał się na tyle atrakcyjnym celem transferowym,  że sam, jako menadżer BVB zdecydowałem się na zakup polskiego bramkarza. I okazało się to strzałem w … ósemkę. Solidna postawa i równe występy spowodowały, że pozycja Romana Weiderfellera okazała się zagrożona, a z czasem spowodowała, że niemiecki bramkarz opuścił klub na zasadzie wolnego transferu. Z kolei bogatą karierę zrobił Dariusz Dudka, który ze spadkowicz Auxerre opuścił Francję i obrał kierunek szkocki, a konkretniej Celtic Glasgow. Tam po świetnym pierwszym sezonie, grając jako defensywny pomocnik, jakby się zawiesił. Kolejny sezon spędzony głównie na trybunach spowodował paradoksalnie sportowy awans i angaż w najwyższej lidze angielskiej, w barwach Astonu Villa. Łukasz Piszczek w realnym świecie jest uważany za jednego z najlepszych graczy na swojej pozycji. Nie inaczej jest również w tym wirtualnym światku piłkarskim. Kwota 55 milionów złotych, którą wyłożyła na Piszczaka, Valencia jest imponująca. Lecz w przypadku umiejętności Łukasz, które posiada w FM 2012, jak najbardziej współmierna. HSV to klub, który zdecydował się na zatrudnienie Eugena Polanskiego, lidera środkowej linii reprezentacji Polski. Umiejętności „Ojgena” zostały dość wysoko ocenione, przez co reprezentant Polski jest w czołówce najlepszych defensywnych pomocników w Bundeslidze. Tylko 13 milionów złotych wystarczyło by Legia sprzedała Rafała Wolskiego. Młody rozgrywający imponował swoją postawą w lidze. Przez 3 sezony występów w dorosłej Legii zaliczył 33 asysty, dokładając do tego 11 bramek. Talent czystej wody, zarówno realnie, jak i „efem-świecie”. Zaskakująco odtworzony w grze został Ludovic Obraniak, którego główną i naturalną pozycją jest lewe skrzydło i jak pokazuje powyższa grafika, nasz reprezentant radził sobie w Bordeaux całkiem nieźle, skoro za niemal 30 milionów złotych został „połknięty” przez 4. siłę hiszpańskiej piłki klubowej, Seville. Nieudany pobyt w Glasgow, średnie występy w Trabzonie i wielki powrót w barwach Jagiellonii Białystok – to w krótkim skrócie historia Pawła Brożka w moim save’ie Football Managera 2012. Wielki powrót „Brozia”! Chociaż tylko na polską ligę, ale w jego przypadku, nawet to byłoby obecnie dobre.

Co poza tym osiągnęli wybrańcy Franciszka Smudy? Wojciech Szczęsny to pewniak w bramce Arsenalu. Robert Lewandowski, dwukrotny Król Strzelców Bundesligi, drugi w klasyfikacji najlepszych strzelców w Europie. Jakub Błaszczykowski, trzykrotnie zawodnik z największą liczbą asyst w lidze niemieckiej, dwukrotnie Piłkarz Sezonu według Kickera w Bundeslidze. Łukasz Piszczek, wybrany do najlepszej „11” Premiera Division oraz Champions League Wyniki dość imponujące. Po przeciwnym biegunie, jednak tacy zawodnicy, jak Artur Sobiech – 14 występów przez 4 sezony, z zerowym dorobkiem bramkowym. Michał Kucharczyk, etatowy rezerwowy w Legii. Sebastian Boenisch, zawodnik o średniej 6,04 z występów w ostatnim sezonie.

A to skład (przeważnie, wiadomo, że drobne zmiany są zawsze) , z którym udało się dwukrotnie wygrać z Anglią w eliminacjach, zremisować na mundialu z Brazylią, w sparingach odprawić z pustymi rękami Argentynę, Francję, Włochy, USA, Japonię i Chorwację :

Jakaś sugestia w stronę Waldemara Fornalika? Czemu nie!

Więcej na ten temat: Polska Football Manager