Gdy na awansie się kończyło... Oto najgorsze drużyny w historii Champions League
2016-08-18 14:39:54; Aktualizacja: 8 lat temuAwansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów i zgarnąć wielkie pieniądze to jedno. Ważne jest również to, żeby godnie się w niej zaprezentować. Nie każdemu się to udaje.
Przypominamydrużyny, którym się nie udało. Kto zakończył rywalizację wgrupie z zerowym dorobkiem punktowym?
Oțelul Galați (2011/2012) - bramki3:11 (minus 8)Popularne
Dla Rumunów byłto pierwszy i ostatni awans do fazy grupowej Champions League. Coprawda nie zanotowali jakichś kompromitujących porażek, ale niezdołali sięgnąć choćby po punkt. Czy było blisko? Pewnie tak. Wpierwszym meczu z Basel zabrakło raptem kilku minut do remisu.Benfica Lizbona dwukrotnie ograła ich po 0:1, a Manchester United wpierwszym meczu poradził sobie tylko dzięki dwóm karnym.
Maccabi Hajfa (2009/2010) - bramki0:8 (minus 8)
Izraelczycy jakojedyni z całego towarzystwa ani razu nie trafili do siatki. 0:8.Bilans pięknie kontrastuje z 10:0 w dwumeczu z irlandzkim Glentoran weliminacjach. Warto jednak podkreślić, że pięć z sześciugrupowych meczów z Bayernem Monachium, Bordeaux oraz JuventusemTuryn Maccabi przegrało jedną bramką. Najbardziej żal było pierwszegomeczu z Francuzami, gdy punkcik wyrwał w końcówce Michaël Ciani.
Olympique Marsylia (2013/2014) -bramki 5:14 (minus 9)
Olympique zdobył tylko trzy bramki mniej od Arsenalu Londyn, ale kompletnie nieprzełożyło się to na liczbę punktów. Londyńczycy uzbierali ichaż 12 i zajęli drugie miejsce. Marsylczycy z braćmi Ayew na czeleoczywiście podejmowali walkę, ale czy to w spotkaniach z BorussiąDortmund, czy Napoli, czegoś im brakowało. W sumie trzy golewładował im Robert Lewandowski.
Fenerbahçe Stambuł (2001/2002) -bramki 3:12 (minus 9)
Stareczasy. Wystarczy wspomnieć, że w pierwszym meczu z Barceloną RüştüReçbera, który zresztą trafił później do Katalonii, pokonaliPatrick Kluivert, Patrik Andersson i Javier Saviola. W grupie byłjeszcze Bayer Leverkusen i Olympique Lyon. W dwóch spotkaniachFenerbahçe jako pierwsze wychodziło na prowadzenie, ale niepotrafiło utrzymać wyniku.
Koszyce(1997/1998) - bramki 2:13 (minus 11)
Słowacy byli pierwszym w historii ChampionsLeague klubem, który nie uciułał choćby punktu. Zaczęłosię od 0:3 z Manchesterem United. Anglicy mieli jeszcze w składziem.in. Petera Schmeichela, Denisa Irwina i... Henninga Berga, którytrafił zresztą do siatki. Rewanż zakończył się identycznymwynikiem. W starciach z późniejszym finalistą, a więc Juventusemi Feyenoordem Rotterdam Słowakom szło trochę lepiej. Najbliżejpunktu byli w drugim meczu z Holendrami. W końcówce pogrążył ichjednak Giovanni van Bronckhorst.
Partizan Belgrad (2010/2011) -bramki 2:13 (minus 11)
Przezgrupę jak burza przeszedł wtedy Szachtar Donieck, chociaż podrodze sam dostał 1:5 od Arsenalu. Partizan aż takspektakularnej porażki nie zanotował, ale żadnemu z tych rywaliprzeciwstawić się nie potrafił. Serbowie nie zdołali też sięgnąć po punkty w spotkaniach ze stosunkowo najsłabszą spośródrywali Bragą.
Rapid Wiedeń (2005/2006) - bramki3:15 (minus 12)
Rewanżowy mecz Austriaków z ClubBrugge był naprawdę zacięty. Marek Kincl trafił do siatkijuż w pierwszej minucie i po wymianie ciosów skończyło się na2:3. Z Bayernem i Juventusem było zdecydowanie gorzej. Jużpo wszystkim w Wiedniu mogli się pocieszać przynajmniej tym, żegole Rapidowi strzelały największe gwiazdy, bo byli to m.in.Alessandro Del Piero, Zlatan Ibrahimović, Roy Makaay czy DavidTrezeguet,
Villarreal (2011/2012) - bramki 2:14(minus 12)
Notowania„Żółtej łodzi podwodnej” już przed rywalizacją z Bayernem, Manchesterem City i Napoli nie stały zbyt wysoko, alenikt nie spodziewał się takiego blamażu. Ekipa z Hiszpaniistrzeliła raptem dwa gole. Ich szczęśliwymi autorami byli Cani iJonathan de Guzmán. Dla Diego Lópeza, Marcosa Sennyi spółki to w ogóle był fatalny sezon, bo potem spadli przecież z La Liga.
Anderlecht (2004/2005) - bramki4:17 (minus 13)
Katem belgijskiego zespołu był Ivan Klasnić z Werderu Brema, który w dwumeczu z nim strzelił aż pięć goli. W rewanżu po jego hat-tricku skończyło się na 5:1 dla Niemców. W grupie był jeszcze Inter Mediolan i Valencia, z którymi to zespołami „Fiołki” też nie potrafiły podjąć równorzędnej walki. Najlepsze jest jednak to, że w1/8 finału Werder dostał potem srogie lanie od Olympique Lyon (2:10 wdwumeczu). Strach się bać, jak w starciu z Francuzami wypadłbyAnderlecht.
Debreczyn (2009/2010) - bramki 5:19(minus 14)
Węgrzy toczyli w miarę wyrównaneboje z Liverpoolem i Fiorentiną. Z tym pierwszym dwa razy przegralipo 0:1, a drugiej potrafili wbić w sumie pięć goli. Fajniezaprezentowali się w nich Adamo Coulibaly iGergely Rudolf. Patent na Debreczyn miał jednak Olympique Lyon. Nasibratankowie dwukrotnie przyjęli od Francuzów cztery bramki.
Dynamo Kijów (2007/2008) - 4:19(minus 15)
Czterygole stracone z Manchesterem United w Kijowie, cztery na OldTrafford, cztery w drugim spotkaniu z Romą. Najlepiej tamtąedycję LM spośród kijowskich piłkarzy wspomina chyba IsmaëlBangoura, który trafiał do siatki zarówno z Anglikami, jak iWłochami. Ze Sportingiem Lizbona, który też dość łatwo poradziłsobie z Ukraińcami, jednak nie trafił.
Maccabi Tel Awiw (2015/2016) -bramki 1:16 (minus 15)
Przykładnajświeższy, bo z poprzedniej edycji. Izraelczycy byli zdecydowanienajsłabszą ekipą spośród wszystkich 32 drużyn. PiłkarzeChelsea Londyn, Dynama i Porto nie dali im żadnych szans. Anglicywpakowali im w sumie osiem bramek. A jedynego gola dla samego Maccabi strzelił z karnego niezawodny Eran Zahavi, który wcześniejzanotował siedem trafień w eliminacjach. Dzisiaj gra już wChinach.
Żylina (2010/2011) - 3:19(minus 16)
Zdecydowanienajbardziej bolesna była dla Słowaków porażka na własnym stadionie z OlympiqueMarsylia. Francuzi wygrali aż 7:0. Hat-tricka zanotowałAndré-Pierre Gignac, a dwa trafienia Lucho González. W spotkaniachz Chelsea Londyn i Spartakiem Moskwa było tylko trochę lepiej.Chociaż w rewanżu na Stamford Bridge „The Blues” wyrwalizwycięstwo dopiero w końcówce.
Lewski Sofia (2006/2007) - bramki1:17 (minus 16)
Tak jak Zahavi dla Maccabi, tak jedynąbramkę dla Lewskiego zdobył Marijan Ognianow. Był to mecz zChelsea i odpowiedź na hat-tricka Didiera Drogby. Jeszcze wyżejBułgarzy przegrali w pierwszej kolejce z Barceloną, bo Ronaldinho,Samuel Eto'o i cała reszta popisała się manitą. Szans nie dali imteż piłkarze Werderu.
Spartak Moskwa (2002/2003) - bramki1:18 (minus 17)
Rosjanienajwiększy oklep dostali od Liverpoolu na Anfield, gdzie skończyłosię na 0:5. Już w Rosji było 1:3 po trzech trafieniach MichaelaOwena. Anglicy zajęli jednak dopiero trzecie miejsce w grupie, przed samym Spartakiem. Więcej „oczek” zanotowały Basel zValencią. Hiszpanie naprawdę byli wtedy w gazie.
Dinamo Zagrzeb (2011/2012) -bramki 3:22 (minus 19)
Przygoda Chorwatów w Champions League była naprawdę katastrofalna. Najgorszy występ z najgorszych. Nikt wcześniej ani później nie stracił tylegoli w fazie grupowej, co przełożyło się również na najsłabszyw historii bilans bramkowy. W pierwszych trzech meczach nie byłojeszcze tak źle, ale porażki 0:4 z Ajaksem Amsterdam, 2:6 z RealemMadryt i 1:7 z Olympique Lyon dobitnie pokazały, że Chorwaci donajbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek pasowali mniejwięcej tak jak teraz Michał Kucharczyk.
Tak, to nie przypadek, że napisaliśmy ten tekst właśnie teraz. Będziemy trzymać kciuki, żeby Legia Warszawa, która jest już o krok od wejścia do piłkarskiego raju, nie poszła w ślady tych ekip.