Jedenastka 13. kolejki - Koniec złej passy Ruchu i „TurboPeszko” w natarciu
2016-10-25 02:05:28; Aktualizacja: 8 lat temuTrzynasta kolejka przyniosła nam wiele ciekawych rozstrzygnięć. Swoją niemoc przełamali piłkarze Ruchu, a w Gdańsku rozpędzony Sławomir Peszko poprowadził Lechię do zwycięstwa i powiększenia przewagi nad drugą ekipą LOTTO Ekstraklasy.
BRAMKARZ
Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna) [2]
Golkiperzy w trzynastej serii spotkań nie popisywali się spektakularnymi obronami, dlatego trudno było nam wybrać tego, który w pełni zasługiwałby na miejsce w naszej jedenastce. Ostatecznie postanowiliśmy wyróżnić Sergiusza Prusaka. Zawodnik Górnika Łęczna otrzymał od nas najwyższa notę za swój występ spośród wszystkich bramkarzy grających w zakończonej już kolejce.
OBRONA
Martin Konczkowski (Ruch Chorzów) [1]Popularne
Defensor Ruchu należycie wywiązywał się ze swoich zadań obronnych i z dobrym skutkiem zabierał się do akcji ofensywnych chorzowian. Jeden z jego wypadów na połowę rywala zakończył się bardzo dobrym dośrodkowaniem, które na gola zamienił Piotr Ćwielong.
Marcin Kowalczyk (Ruch Chorzów) [1]
Doświadczony piłkarz po trzech meczach pauzy powrócił do wyjściowego składu „Niebieskich” i od razu wpłynął w pozytywny sposób na grę całej drużyny. W defensywie stanowił zaporę nie do przejścia i praktycznie wyeliminował większość ofensywnych atutów Korony Kielce.
Jarosław Jach (Zagłębie Lubin) [3]
Młodzieżowy reprezentant Polski rozkręca się ze spotkania na spotkanie. W Białymstoku spisywał się dobrze w defensywie i po raz kolejny uprzykrzał życie rywalom przy stałych fragmentach gry. Po jednym z nich zamknął akcję swojej drużyny i zgrał futbolówkę do Martina Nešpora, a ten z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki Jagiellonii.
POMOC
Peter Grajciar (Śląsk Wrocław) [1]
Słowak dwukrotnie umieścił piłkę w siatce Cracovii, ale i tak nie pozwoliło to jego drużynie odnieść pierwszego zwycięstwa przed własną publicznością w tym sezonie. Być może przy następnej okazji wrocławianie będą mieli więcej szczęścia.
Łukasz Janoszka (Zagłębie Lubin) [1]
Pomocniki „Miedziowych” w ostatnim czasie zanotował zwyżkę formy, którą potwierdza dobrymi występami w barwach lubinian. Co prawda w Białymstoku nie zdobył gola oraz nie zaliczył asysty, ale był jedną z najjaśniejszych postaci w swoim zespole.
Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk) [2] [PLUS KOLEJKI]
Takiego Peszki dawno nie widzieliśmy w Ekstraklasie. Skrzydłowy Lechii hasał na skrzydle niczym jego reprezentacyjny kolega - Kamil Grosicki i gdyby tego było mało, to w początkowej fazie spotkania zdobył gola dla Lechii i przy okazji tak wkręcił w murawę Heberta, że ten do końca spotkania nie odzyskał pełnej równowagi.
Patryk Małecki (Wisła Kraków) [2]
Małecki jest jednym z niewielu piłkarzy „Białej Gwiazdy”, który od początku rozgrywek prezentuje równą i na dodatek wysoką formę. W spotkaniu przeciwko Termalice tylko to potwierdził. Najpierw zaliczył asystę przy pierwszym trafieniu Ondráška, a potem został sfaulowany w polu karnym niecieczan, dzięki czemu Czech zdobył swojego drugiego gola w meczu.
ATAK
Flávio Emanuel Lopes Paixão (Lechia Gdańsk) [3]
Portugalczyk pojawił się na placu gry dopiero w drugiej połowie starcia z Piastem Gliwice, ale i tak zdążył zostać jednym z bohaterów meczu. W końcowym fragmencie spotkania zdołał dwukrotnie wpisać się na listę strzelców i dzięki temu ekipa z Gdańska odniosła niezwykle ważne zwycięstwo i wskoczyła na pozycję lidera LOTTO Ekstraklasy.
Zdeněk Ondrášek (Wisła Kraków) [1]
Czeski napastnik długo musiał czekać na pierwsze trafienia w tym sezonie, ale gdy w końcu udało mu się znaleźć skuteczny sposób na pokonanie golkipera rywali, to od razu uczynił to dwa razy.
Adam Frączczak (Pogoń Szczecin) [2]
Jak nie strzelał, to nie strzał, a jak już zaczął, to nie może przestać. Frączczak w minionej kolejce wpakował dwie bramki Legii Warszawa, a teraz powtórzył ten wyczyn w spotkaniu przeciwko Arce Gdynia.