Korea przed mundialem: Ostatnie mistrzostwa na długie lata?
2014-06-12 01:07:18; Aktualizacja: 10 lat temuKorea Południowa, która od 1986 roku nieprzerwanie pojawia się na kolejnych Mistrzostwach świata, zdobyła w kwalifikacjach do Mundialu tyle samo punktów co Uzbekistan. To kontrolowany wypadek przy pracy czy niepokojąca tendencja, którą potwierdzi
LOSOWANIE
Koreańczycy nie mają prawa mieć pretensji do losu po tym, gdy poznali swoją grupę na Mundial w Brazylii. Wybierani z koszyka C z pewnością nie trafili na najsilniejszych rywali. W grupie H bowiem próżno szukać gospodarzy turnieju, Argentyny, czy najważniejszych drużyn Starego Kontynentu. Miano jej faworyta przypadło perspektywicznej, acz nie potężnej Belgii. W pierwszym meczu turnieju piłkarze z Azji zmierzą się z Rosją, której ulegli 1:2 w listopadzie 2013 roku. Mimo niedawnej porażki Koreańczycy mogli z ulgą przyjąć zrządzenie losu, bo z tego samego koszyka dobierano również między innymi Holandię i Anglię. Grupę uzupełnia zdecydowanie najsłabsza reprezentacja Algierii.
FORMA
GWIAZDA
Niekwestionowaną gwiazdą drużyny narodowej Korei Południowej jest Heung-Min Son. Ten 21-letni gracz jest kluczową postacią Bayeru Leverkusen. ]. To dla niego już trzeci sezon w Niemczech, w którym pojawia się na boisku w zdecydowanej większości meczów – wcześniej grał w HSV Hamburg, z którego przeszedł do Leverkusen za dziesięć milionów euro. Mimo młodego wieku ma na swoim koncie już ponad dwadzieścia występów w drużynie narodowej i z nim kibice wiążą szczególne nadzieje przed Mistrzostwami w Brazylii.
TRENE
Selekcjonerem reprezentacji Korei Południowej od 24 czerwca 2013 roku jest Hong Myung-Bo. 45-letni trener ma w swoim ojczystym kraju status gwiazdy – przez długie lata był prawdziwą ostoją drużyny narodowej. Jego najczęstsza pozycja na boisku to środkowy obrońca, a licznik jego występów w w reprezentacji zatrzymał się dopiero na liczbie 136. Pewne jest to, że atmosfera turnieju finałowego w Brazylii nie onieśmieli Honga, ponieważ jako piłkarz aż czterokrotnie wyjeżdżał z reprezentacją na Mundial, ostatni raz czyniąc to dwanaście lat temu. Hong Myung-Bo był kapitanem drużyny, która w 2002 roku zajęła w roli gospodarza historyczne czwarte miejsce. Teraz taki sukces pozostaje nawet poza sferą marzeń, a sam szkoleniowiec nie cieszy się w kraju dobra prasą.
NADZIEJA
Do niedawna cała nadzieja kibiców z Azji związana była z jej nowym trenerem. Wydawało się, że charyzma, doświadczenie i świeże spojrzenie na zespół może poprawić jakość w grze drużyny. Nierówna forma (Koreańczycy pokonali Szwajcarię, a dwa miesiące później ulegli Meksykowi aż cztery do zera) powoduje, że trudno pocieszać się nawet niedawnym zwycięstwem w meczu przeciwko Grecji. Z czysto racjonalnych i zarazem optymistycznych czynników zwrócić uwagę można jedynie na dobrą dyspozycję Sona i wyjątkowe szczęście trenera Honga Myunga-Bo do meczów turniejowych.
NAJWIĘKSZA OBAWAPopularne
Brak doświadczenia. Z oczywistych względów w obecnej kadrze reprezentacji Korei nie ma już piłkarzy, którzy w 2002 roku wywalczyli awans do półfinału imprezy. Problem w tym, że przebudowa i odmłodzenie składu rzadko skutkują sukcesami, gdy w grę wchodzą najbardziej stresogenne wydarzenia w życiu piłkarza, jakimi właśnie są mecze na najważniejszym piłkarskim turnieju świata. Lęk w Korei może być tym większy, że najmłodszą i, co naturalne, najmniej ograną formacją jest obrona. Dla defensorów wiek jest szczególnym atutem (lub problemem, jak w tym przypadku), a najczęściej typowani do składu gracze Korei zabezpieczający tyły zagrali łącznie tylko 61 razy w drużynie narodowej. Dla porównania na Mundialu w 2002 roku sam Tomasz Wałdoch miał już ponad 70 meczów z orzełkiem na piersi.
TAKTYKA
Patrząc na zestawienie formacji reprezentacji Korei Południowej w ostatnich meczach towarzyskich, trudno znaleźć ustawienie, w którym podopieczni Honga Myunga-Bo czuliby się najlepiej. Zważając na to, że w towarzyskim pojedynku z Grecją udało się powołać prawie wszystkich ważnych zawodników i przy okazji wygrać to spotkanie, taktyka z marcowego meczu wygląda na najbardziej prawdopodobną. Można więc założyć, że 18 czerwca na mecz z Rosją Koreańczycy wyjdą ustawieniem 4-2-3-1. To najbardziej rozsądny wybór, gdy przejrzy się szeroką kadrę drużyny – najsilniejszą formacją jest druga linia, do której dodatkowo często przesuwany jest nominalny napastnik Son. Zawodnik Bayeru Leverkusen dobrze czuje się na lewym skrzydle, po przeciwległej stronie partnerować może mu szybki Chung-Yong Lee. Ustawienie 4-2-3-1 pozwala wykorzystywać mocny środek pola, jakim Hong Myung-Bo niewątpliwie dysponuje – podstawowa trójka to gracze Sunderlandu (Sung-Yong Ki), Mainz (Ja-Cheol Koo) i Kashiwy (Kook-Yueng Han). Dodatkowym atutem sugerowanej taktyki jest zminimalizowanie problemów wynikających z mizernego ataku. Koreańczykom nie od wczoraj trudno ustawić obok siebie dwóch solidnych napastników, a bezsprzecznym faworytem do gry przy 4-2-3-1 jest Park Chu-Young. Opcją rezerwową, którą najpewniej zobaczymy w pojedynku z niżej notowaną Algierią, jest przejście na 4-4-2, i wykorzystanie tym samym słabości defensywnej ostatniego chronologicznie rywala Korei Południowej w fazie grupowej Mundialu.
PRZEWIDYWANY SKŁAD
CZY WIESZ ŻE?
Koreę Południową i Brazylię łączą historyczne stosunki dyplomatyczne. Mimo dużej odległości geograficznej, politycznie oba państwa mają do siebie znacznie bliżej. Korea Płd. i Brazylia prowadzą wzajemnie swoje ambasady w Seulu i Brasilii. Te dobre relacje na szczytach władzy przekładają się również na sympatię między „zwykłymi” ludźmi. Według przeprowadzonego w 2011 roku badania społecznego aż 68 % obywateli Korei Południowej pozytywnie ocenia kraj gospodarzy zbliżających się Mistrzostw świata i daje to najlepszy wynik spośród wszystkich państw azjatyckich.
TERMINARZ
18.06, 00:00 – Rosja – Korea Południowa
22.06, 21:00 – Korea Południowa - Algieria
26.06, 22:00 – Korea Południowa - Belgia
KADRA KOREI POŁUDNIOWEJ
AUTOR: DOMINIK WIERZBICKI