Manchester United gra lepiej, bo ma lepszych piłkarzy
2023-03-04 14:10:08; Aktualizacja: 1 rok temu„Czerwone Diabły” przed sezonem zaadresowały najważniejsze problemy w drużynie i dziś zbierają tego profity. Jak duża w tym rola Erika ten Haga?
Rok temu Manchester United był pośmiewiskiem ligi, dziś coraz głośniej mówi się o tym, że w przyszłym sezonie „Czerwone Diabły” wrócą do walki o mistrzostwo Anglii.
Twarzą tej odmiany jest rzecz jasna Erik ten Hag. Nowy trener Manchesteru United zastąpił w lecie Ralfa Rangnicka, który z kolei w poprzednim sezonie przejął obowiązki po Ole Gunnarze Solskjaerze. Dwóch poprzedników Holendra nie wygrało z Manchesterem nic, Ten Hag po pół roku pracy z drużyną zdążył już wygrać Carabao Cup.
Przecież United wciąż grają w Pucharze Anglii, Lidze Europy, a i mogą się nawet liczyć w Premier League (choć model portalu FiveThirtyEight daje im 2% szans na mistrzostwo). Tu wciąż można zdobyć bardzo dużo, nawet w tym sezonie. Zeszłoroczna zapaść jest więc już jedynie wspomnieniem.Popularne
- Odmiana za sprawą Ten Haga jest wręcz niewiarygodna. Na koniec poprzedniego sezonu niektórzy z tych piłkarzy byli częścią drużyny nazwaną „hańbiącą” przeze mnie czy innych kibiców Manchesteru United - mówił po wygranym finale Carabao Cup legendarny zawodnik „Czerwonych Diabłów” Gary Neville.
Manchester jest coraz lepszy
Rzeczywiście Manchester United gra o wiele lepiej niż w poprzednich sezonach. Jeśli utrzyma obecną średnią punktów na mecz (2,03), sezon skończy z najlepszym wynikiem od 2018 roku (2,13).
Widać też, że nie jest to raczej przypadek.
Drużyna Erika ten Haga odwróciła niebezpieczny trend i znów zaczęła regularnie tworzyć lepsze sytuacje niż rywal, a w dodatku jej forma stale rośnie. Im większe jest niebieskie pole na poniższym wykresie, tym lepsza jest drużyna. Z biegiem sezonu Manchester United staje się po prostu coraz silniejszy.
Co takiego zrobił więc Ten Hag, że tak bardzo odmienił grę zespołu? Manchester United jest zdecydowanie lepszy w pressingu, ciekawiej kreuje sytuacje bramkowe, poprawił też grę w defensywie w okolicach własnej bramki.
Ale odpowiedź może być jeszcze bardziej prozaiczna: po prostu zaczął wystawiać innych zawodników.
Zamienił stryjek McTominaya na Casemiro
Najważniejsi obecnie piłkarze Manchesteru United to ci, którzy w poprzednim sezonie grali o wiele rzadziej. W zasadzie tylko David de Gea oraz Bruno Fernandes grają mniej więcej tyle samo, co w poprzednich rozgrywkach, czyli praktycznie wszystko.
Na poniższym wykresie zaznaczono jedenastu najczęściej występujących w tym sezonie zawodników „Czerwonych Diabłów”. Niemal wszyscy - poza Fredem - rozgrywają znacznie więcej minut niż w poprzednim sezonie.
Antony, Casemiro, Christian Eriksen oraz Lisandro Martinez przyszli w lecie zeszłego roku, więc są nowymi piłkarzami zespołu. A Marcus Rashford, Luke Shaw, Raphael Varane oraz Diogo Dalot w poprzednim sezonie grali najwyżej niewiele ponad połowę możliwych minut.
Zatem: Erik ten Hag wysyła do gry zupełnie inną drużynę niż jego poprzednicy. Solskjaer i Rangnick wystawiali częściej Scotta McTominaya, Victora Lindelofa, Harry’ego Maguire’a, czy Cristiano Ronaldo.
Ten Hag zamienił po prostu każdego z tych piłkarzy na znacznie lepszego.
Casemiro - najważniejszy transfer
Najbardziej jaskrawym przykładem jest tutaj Casemiro. Ściągnięty na koniec okna transferowego (po fiasku sagi związanej z Frenkiem de Jongiem) Brazylijczyk do zespołu wchodził długo, ale gdy wszedł na dobre, Manchester zaczął piąć się w górę tabeli.
Although I already suspected that Casemiro had a significant impact, I was still surprised to learn that Manchester United concedes 0.3 xThreat and 0.8 xG more without him. And it's not just about defence pic.twitter.com/Au3fmb3Tbm
— markstats (@markrstats) February 27, 2023
Z nim w składzie Manchester pozwala rywalom na zdecydowanie mniej (średnio 0,8 gola oczekiwanego mniej), choć odrobinę cierpi na tym atak.
Ale summa summarum korzysta na tym cała drużyna - każdy piłkarz gra lepiej z Casemiro niż bez niego. Turecki analityk Sezer Unar przygotował narzędzie, w którym można sprawdzić, jak drużyna radziła sobie, gdy dany zawodnik przebywał na boisku, a także z którymi kolegami współpracowało mu się najlepiej.
Gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie kombinacje duetów, w których był Casemiro, widać jak duży wpływ na grę zespołu ma Brazylijczyk. Każdy duet z Brazylijczykiem jest lepszy w defensywie niż średnia zespołowa, a większość z nich jest też lepsza w ataku.
W 2021 roku portal „The Athletic” opublikował tekst zatytułowany „Czy Manchester United potrzebuje trenera?”, a w nim widniała grafika przedstawiająca rozwój rankingu Elo drużyny z Old Trafford z zaznaczonymi zmianami trenerskimi, a także kluczowymi transferami dokonywanymi w tym czasie. Widać było, że największa zmiana in plus dokonała się wraz z transferem Bruno Fernandesa, a in minus - wraz z przyjściem Cristiano Ronaldo.
Dziś można rozszerzyć tę grafikę o kolejny transfer - Casemiro. To właśnie po debiucie Brazylijczyka zaczął się marsz w górę rankingu z miejsca dziewiętnastego na siódme.
Casemiro to kluczowy piłkarz w drużynie Erika ten Haga, ale nie on jedyny ma wpływ na grę zespołu.
Obok niego do niedawna (do kontuzji) biegał przecież Christian Eriksen (najwięcej asyst w zespole), imponujący od lat inteligencją boiskową. Jakże inny to duet od Freda i Scotta McTominaya, którzy grali tam w poprzednim sezonie. Obaj są utalentowanymi piłkarzami, ale ich talent nie ujawnia się jednak w cechach kluczowych dla defensywnych zawodników środka pola.
Lisandro Martinez (ściągnięty przez ten Haga) zastąpił w zespole Harry’ego Maguire’a i nagle o wiele lepiej zaczął wyglądać też Raphael Varane. Z przodu na miarę potencjału zaczął grać zaś Marcus Rashford.
Jak duże znaczenie ma trener?
Skoro to więc piłkarze mają największy wpływ na renesans Manchesteru United, to gdzie jest w tym rola Erika ten Haga?
Naukowcy badający piłkę nożną od lat starają się odpowiedzieć szerzej na to pytanie: jak duże znaczenie na w ogóle trener? Konkluzją zwykle jest: niewiele. Wbrew temu, jak wiele poświęca się miejsca trenerom w mediach czy dyskusjach kibiców, to jednak jakość piłkarzy ma kluczowe znaczenie w dłuższej perspektywie.
W 2013 roku Anglicy zanalizowali wpływ trenerów na wyniki zespołu i z ich badań wynikało, że w całej historii Premier League jedynie Alex Ferguson, Guus Hiddink, Jose Mourinho, Arsene Wenger i Rafa Benitez konsekwentnie radzili sobie lepiej, niż wynikałoby z jakości piłkarzy, których mieli do dyspozycji. Następny na liście był „żaden trener”, czyli szeroko rozumiany menedżer tymczasowy.
Inne badania przewidywały, że wielki wzrost wydatków na drużynę przynosił średnio 8,5 punktu więcej w skali całego sezonu, plaga kontuzji kosztowała zespół 8,3 punktu, a zmiana na stanowisku trenera warta była raptem jeden punkt.
Z tego wszystkiego wynikałoby więc bowiem, że równie dobrze można by było zostawić Ole Gunnara Solskjaera na stanowisku, dać mu do dyspozycji Casemiro oraz Lisandro Martineza, zatem i Norweg osiągnąłby znakomite wyniki z tym zespołem.
Takiego wniosku postawić jednak nie można. Najpewniej należałoby odpowiedzieć, że po prostu: nie wiadomo. Badacze mogą sprawdzać wpływ trenerów na grę zawodników, ale w grę wchodzi tak wiele czynników, że w dłuższej perspektywie najlepiej radzą sobie rzeczywiście ci absolutnie najlepsi.
Być może po prostu Manchester United zastąpił trenera przeciętnego trenerem bardzo dobrym. Być może wystarczyło, by do klubu wszedł Erik ten Hag, a cały zespół zrozumiał, że musi być bardziej zdyscyplinowany na boisku i poza nim.
Być może jednak Solskjaer po prostu nie byłby w stanie rozwiązać najważniejszego problemu Manchesteru United, czyli kwestii Cristiano Ronaldo. Wiadomo: Portugalczyk strzela dużo goli. Wiadomo: Ronaldo to legenda klubu. Wiadomo jednak też, że przez to wszystko cierpi reszta zespołu, która musi dostosować grę do tworzenia sytuacji 37-latkowi. Efekt w United był taki sam jak sezon wcześniej w Juventusie - zapaść punktowa.
Ten Hag był w pozbyciu się tego problemu kluczowy. Jasno określił wymagania wobec każdego z zawodników, a gdy Ronaldo strzelił focha i udzielił głośnego wywiadu Piersowi Morganowi, Holender polecił szefostwu klubu rozwiązać kontrakt z Portugalczykiem.
O ile więc to lepsza jakość piłkarzy doprowadziła do renesansu Manchesteru United, to jednak ten Hag był tym, który wykorzystał tę jakość. Bo pozbył się tego, który miał najbardziej negatywny wpływ na grę, a zaczął wystawiać tych, którzy tę grę poprawiają.
JACEK STASZAK