Nie trzeba być snajperem, żeby demolować HAT-TRICKAMI... W czyje ślady poszedł Özil?

Nie trzeba być snajperem, żeby demolować HAT-TRICKAMI... W czyje ślady poszedł Özil? fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

Nieco ponad 30 minut. Tyle czasu potrzebował Mesut Özil, żeby skompletować hat-tricka w spotkaniu z Ludogorcem. Nie grając w linii ataku, to naprawdę spora sztuka. Tym bardziej w Lidze Mistrzów.

W czyje ślady poszedł gwiazdor Arsenalu, który trzy gole w meczu z Bułgarami poprzedził jeszcze asystą?


Franck
Sauzée (Olympique Marsylia – CSKA 6:0, 1992/1993)


Hat-trick francuskiego środkowego pomocnika, który grywał też na stoperze, był jednym z pierwszych w całej historii Ligi Mistrzów. W spotkaniu z CSKA Francuzi mieli na szpicy m.in. kończącego już powoli karierę Rudiego Völlera, ale tamten wieczór należał do Sauzée. Na jego dorobek złożył się wykorzystany rzut karny, płaskie uderzenie z szesnastki i zabójczo precyzyjny strzał z dalszej odległości.


43-krotny reprezentant Francji był jednym z głównych architektów ówczesnego triumfu Marsylii w Lidze Mistrzów. W sumie we wszystkich spotkaniach zdobył aż sześć bramek.



Gerard López (Valencia – Lazio 5:2, 1999/2000)

Wychowanek, a obecnie trener drugiej drużyny Barcelony, na przełomie wieków reprezentował barwy Valencii. Tamto spotkanie na Mestalla było zwariowane. López po raz pierwszy trafił do siatki w 4. minucie, a „Nietoperze” prowadziły już wtedy dwoma golami. Lazio odgryzało się bramkami Simone Inzaghiego i Marcelo Salasa, ale hiszpański pomocnik był tamtego dnia nieuchwytny. To dzięki niemu Valencia awansowała do 1/2 finału. Tam okazała się lepsza od... Barcelony. Dopiero w finale musiała uznać wyższość Realu.

Siergiej Siemak (Paris Saint-Germain – CSKA 1:3, 2003/2004)


Po pierwszym trafieniu Siemaka Francuzi jeszcze odpowiedzieli, ale po dwóch kolejnych już się nie udało. PSG nie potrafiło wykorzystać tego, że przez większą część pierwszej połowy grało w przewadze po czerwonej kartce dla Deividas Šemberasa. Siemak poradził sobie z nimi w zasadzie w pojedynkę. Było to ostatnie spotkanie w grupie. Mimo wygranej moskiewski klub z niej nie wyszedł. Skończyło się jednak szczęśliwie, bo kilka miesięcy później sięgnął po Puchar UEFA.

Lewan Kobiaszwili (Schalke – PSV 3:0, 2005/2006)

Legenda gruzińskiej piłki, która stoi zresztą teraz na czele rodzimej federacji. To właśnie z PSV Kobiaszwili strzelił wszystkie gole w historii swoich występów w Lidze Mistrzów. Jego wieczór, bezapelacyjnie. I osiągnięciu kompletnie nie umniejsza fakt, że dwa z trzech trafień Gruzin zanotował z rzutów karnych. Dodajmy, że na ławce rezerwowych w tamtym spotkaniu siedział Tomasz Wałdoch.



Kaká (Milan – Anderlecht 4:1, 2006/2007)

Brazylijczyk ma na swoim koncie łącznie 30 bramek w Lidze Mistrzów. Aż dziesięć z nich zanotował właśnie w tamtym sezonie, co miało oczywiście ogromny wpływ na zgarnięcie pucharu przez Milan. W meczu grupowym z Anderlechtem wychodziło mu niemal wszystko. Hat-tricka zaczął kompletować od wykorzystania karnego po faulu na Alberto Gilardino. Później wykończył dogranie ze skrzydła Cafú i popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu.


Jádson (Szachtar – Basel 5:0, 2008/2009)


Mówi się, że to on natchnął Luiza Adriano, który później sam trzykrotnie strzelał co najmniej trzy gole w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach. W meczu z Basel brazylijski snajper zresztą również przebywał na murawie. Wtedy jednak najmocniej błyszczał występujący za nim Jádson. Strzelanie rozpoczął w pierwszej połowie, a dzieło skończył po przerwie. Na strzelenie dwóch goli i zanotowanie asysty potrzebował raptem 10 minut.




Arturo Vidal (Juventus – Kopenhaga 3:1, 2013/2014)

W meczu z Duńczykami Chilijczyk wykorzystał dwa karne - jednego podyktowanego za zagranie ręką, a drugiego za faul na Fernando Llorente. Chwilę po tym drugim skompletował hat-tricka wykorzystując świetne dośrodkowanie Paula Pogby. - Zapamiętam ten mecz na bardzo długo. To pierwszy hat-trick w mojej karierze. Na pamiątkę zabrałem do domu piłkę, którą wręczę mojemu synowi. Kiedyś ze szczegółami będę opowiadał mu o tym wieczorze - przyznał już po ostatnim gwiazdku.

Jesteśmy przekonani, że z
Özilem będzie podobnie. 

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” POTWIERDZONE: Xavi zostaje w Barcelonie. „Nigdy nie szukaliśmy nowego trenera” Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Lech Poznań z pierwszym sukcesem na sezon 2024/2025. Teraz musi tylko... zostać mistrzem Polski Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Przemysław Płacheta opuści Wyspy Brytyjskie?! Szykuje się następny transfer Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE] Telewizja Polska z rozpiską komentatorów na EURO 2024. Wiemy, kto skomentuje mecze Polaków i wielki finał [OFICJALNIE] Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Kylian Mbappé z najlepszym sezonem w karierze. A jeszcze nie powiedział ostatniego słowa... Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! Nagły zwrot akcji w sprawie Xaviego. W czwartek oficjalny komunikat! OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów OFICJALNIE: Znamy finalistów Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Zabraknie saudyjskich gigantów Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy