Strzelił zjawiskowego gola w Ekstraklasie. „Ma mentalność zwycięzcy”

2024-11-06 17:56:34; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Strzelił zjawiskowego gola w Ekstraklasie. „Ma mentalność zwycięzcy” Fot. Tomasz Folta / PressFocus
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Transfery.info

W ostatnich Derbach Dolnego Śląska golem z przewrotki popisał się Marcel Reguła. To tylko ekwilibrystyczne uderzenie, czy przejaw potencjału 18-latka? Rozmawiamy z jego byłym trenerem i koordynatorem akademii Zagłębia Lubin, Piotrem Błauciakiem.

W poniedziałkowym meczu 14. kolejki Ekstraklasy Zagłębie Lubin pokonało Śląsk Wrocław aż 3:0. Ozdobą Derbów Dolnego Śląska była bramka 18-letniego Marcela Reguły przewrotką w doliczonym czasie gry.

Po tym trafieniu o zawodniku zrobiło się głośno. Dla wychowanka akademii Zagłębia Lubin nie był to jednak debiut w Ekstraklasie. Wcześniej piłkarz pojawił się na boisku ze Stalą Mielec. Do tego ma także dwa spotkania w Pucharze Polski. Oczarował jednak meczem z drużyną Jacka Magiery.

Łącznie Reguła w pierwszym zespole „Miedziowych” ma 138 minut. Nie jest to czas na tyle długi, aby dostatecznie poznać zawodnika. Z tego względu zadaliśmy kilka pytań Piotrowi Błauciakowi - obecnemu koordynatorowi akademii Zagłębia.

Błauciak ma więc ogląd na to, co dzieje się we wszystkich drużynach już od 2021 roku. Błauciak był także przez dwa lata bezpośrednio trenerem Reguły, a więc prowadził młodego piłkarza i był osobą z niemal największym wpływem na jego rozwój.

- Marcel przede wszystkim wyróżnia się charakterem, ma cechy wolicjonalne, które pozwoliły mu zajść bardzo wysoko, czyli jak ja to zawsze określam, mentalność zwycięzcy. Ma determinację, zaangażowanie. On nie znosi przegrywać meczów, na treningach, nawet w gierkach. Kocha wygrywać i strzelać bramki, zawsze chce być najlepszy - scharakteryzował zawodnika.

- Zdecydowanie najlepszą cechą Marcela jest drybling. Jeśli chodzi o pojedynki, to jest świetny w ataku, ale w obronie też sobie radzi. Reakcja po stracie piłki. Wracając do dryblingu, to bardzo dobrze prowadzi piłkę - dodał.

Jaki jest potencjał młodego pomocnika? Z pewnością takie pytanie mogą sobie zadawać kibice Zagłębia oraz całej Ekstraklasy. Możliwości byłego podopiecznego Błauciak ocenia naprawdę wysoko.

- Gdzie zajdzie? Oby jak najdalej. Myślę, że pomału dorasta. Zasłużył sobie na to, że w wieku 18 lat trafił do Ekstraklasy. Jak chodzi o wyjazd za granicę, to na pewno też musi do tego dojrzeć, a tutaj ma warunki, żeby się dalej rozwijać, czy ugruntować swoją pozycję w Ekstraklasie, a o wyjeździe myślę, że powinien pomyśleć później.

- Był na treningach z pierwszą drużyną już za trenera Waldemara Fornalika, ale na stałe częścią tego zespołu został od momentu, gdy trenerem jest Marcin Włodarski - opowiedział z kolei o pracy Reguły z pierwszym zespołem.

- Na pewno musi pracować nad lewą nogą. Wydaje mi się też, że ustawienie, pozycja ciała czy poruszanie się między liniami wymagają poprawy - zauważa mankamenty zawodnika Błauciak.

Czy Reguła zawsze grał na obecnej pozycji? Jak się okazuje - nie. 18-latek jest zawodnikiem dosyć wszechstronnym i ma doświadczenie niemal wszędzie z przodu. O to także zapytaliśmy Piotra Błauciaka.

- Marcel najlepiej się czuje w polu karnym, ma tego gola. W młodszych kategoriach grał zresztą na dziewiątce, później próbowaliśmy go na skrzydle, czy jako podwieszonego napastnika. Docelowo uważam, że jego pozycja to dziesiątka lub skrzydło. To jednak taki typ zawodnika, który bardzo często będzie atakował pole karne. Wiadomo też, że dużo zależy od trenera i jego wymagań na danej pozycji. Marcel jest niższy, więc nie zawsze będzie się sprawdzał jako ten najbardziej wysunięty zawodnik, ale jeśli trener będzie potrzebował. Poradzi sobie na każdej pozycji z przodu - przyznał nasz rozmówca.

- Tydzień temu w sobotę skończył 18 lat, a w niedzielę dostał swój wymarzony debiut. Bardzo się cieszę, że wiele lat był z nami, dziewięć lat czekał na to wszystko, bo jest w akademii od 2015 roku. Miałem przyjemność przez dwa lata go trenować i codziennie obserwować jego rozwój. Dla nas trenerów największą satysfakcją jest móc pójść na stadion i zobaczyć jak nasz wychowanek gra i strzela bramki. Chciałem też zaznaczyć, że bardzo duży wkład w rozwój Marcela mieli jego rodzice, nauczyciele, wychowawcy i trenerzy - powiedział.