Na początku pytano jak zagra rezerwowy w klubie piłkarz, potem pytano czy
powinien wyjść w pierwszym składzie, teraz pojawia się pytanie - czy Krychowiak
w ogóle zasługuje na powołanie?
Owszem, zasługuje i trener Nawałka dobrze zrobił zapraszając go na najbliższe
zgrupowanie. Kwestia powołania zawodnika PSG do kadry nie może być nawet
tematem sporu. Nawet jeśli Grzegorz nie zagra w meczu z Czarnogórą, musi być w
drużynie. Jest jednym z liderów kadry od początku panowania w niej Nawałki.
Piłkarsko jego dyspozycja jest niewiadomą, jednak powrót do treningów z
biało-czerwonymi i ewentualne wyjście na boisko z orłem na piersi, może tylko i
wyłącznie pomóc Grześkowi. A jeśli to pomoże mu odzyskać formę, pewność siebie
i w konsekwencji sprawi, że będzie pojawiać się na boisku częściej, skorzysta
na tym reprezentacja.
Przeciwnicy obecności Krychowiaka w kadrze mówią o tym, że żaden z zawodników
nie powinien być w kadrze za zasługi. Hipotetycznie, jeśli Robert Lewandowski
zaliczy słabszy okres, Carlo Ancelotti znajdzie lepszy sposób na ofensywę
Bayernu i „Lewy” usiądzie na ławce, to czy trener Nawałka powinien nie wysyłać
powołania? Ktoś powie: „ale to kapitan, to nie to samo”. Racja, ale w przypadku
Kamila Glika, „Grosika” czy Łukasza Piszczka też nie byłaby to jasna sytuacja.
A Krychowiak w formie jest dla kadry istotny porównywalnie do wymienionych
graczy.
Decyzję podejmie Nawałka. Selekcjoner zachowuje się raczej spokojnie i
racjonalnie, czego dowodem jest powołanie dla Grześka. Po wnikliwych analizach
jego dyspozycji wykonanych przez sztab reprezentacji (co swoją drogą lekarze
kadry zawsze robią bardzo dobrze), podjęta zostanie decyzja. Szansa na wyjście
w pierwszym składzie jest raczej 50/50.
Anonsowany do wyjścia u boku Piotra Zielińskiego, Karol Linetty, może na
Czarnogórę nie wystarczyć. I nie chodzi tu tylko o kwestie czysto piłkarskie.
Wszyscy doskonale pamiętamy jaki „kocioł” panuje na stadionie w Podgoricy.
Oprócz umiejętności, ważne będą psychika i doświadczenie zawodników. W obu
przypadkach przewagę nad młodym piłkarzem Sampdorii ma Krychowiak. To on
efektownie zatrzymywał w swojej karierze Messiego czy Ronaldo w zaledwie kilka
tygodni po zmianie klubu na Sevillę, to on był jednym z najlepszych pomocników
Euro 2016, to on w końcu został kapitanem drużyny po zaledwie kilku miesiącach.
Stało się tak właśnie dlatego, że waleczność i ambicja Grzegorza spodobała się
Emery’emu. Poza tym, Linetty ostatnio coraz częściej wchodzi na boiska we
Włoszech z ławki.
Mecz z Czarnogórą będzie wojną. Przeciwnicy będą prowokować od pierwszej
minuty. Podgorica to jeszcze trudniejszy teren niż Bukareszt. Potrzebujemy tam
wojowników, walczaków, piłkarzy, którzy będą potrafili zachować chłodne głowy,
a jednocześnie pokazać przeciwnikowi, że nie jesteśmy chłopcami do bicia. A
Grzegorz Krychowiak te warunki spełnia w większym stopniu niż jakikolwiek inny
pomocnik w kadrze. Z motywacją u niego też nie będzie najmniejszych problemów,
fala internetowego hejtu, jaka w ostatnim czasie panuje wokół jego osoby, na
pewno zadziała mobilizująco. Dlatego właśnie na Grzegorza postawiłbym w Podgoricy.
TOMASZ OLCZAK
Krychowiak musiał dostać powołanie
fot. Transfery.info
Problemami Grzegorza Krychowiaka żyje od kilku tygodni cała Polska. Obawy o formę naszego środkowego pomocnika nabierają na sile w kontekście zbliżającego się zgrupowania reprezentacji.
Więcej na temat:
Francja
Polska
Paris Saint-Germain FC
Grzegorz Krychowiak
MŚ 2018
Mistrzostwa Świata