„Legia jest o krok od zostania pośmiewiskiem ligi” – zapowiedź 7. kolejki Ekstraklasy

2016-08-25 21:31:32; Aktualizacja: 8 lat temu
„Legia jest o krok od zostania pośmiewiskiem ligi” – zapowiedź 7. kolejki Ekstraklasy Fot. Transfery.info
Źródło: Transfery.info

Olbrzymie problemy Wisły Kraków, Kazimierz Moskal niczym Adam Nawałka oraz Jan Urban jadący na prowadzeniu Legii Warszawa. Przed 7. Kolejką Lotto Ekstraklasy porozmawialiśmy z Andrzejem Gomołyskiem, założycielem strony “taktycznie.net”.

Wisła Płock nieźle radzi sobie jako beniaminek Lotto Ekstraklasy i dobrze gra na własnym boisku. Korona jedzie do Płocka jak na ścięcie?

Andrzej Gomołysek (taktycznie.net): Wisła będzie tu faworytem, natomiast ciężko mówić o Koronie że po ostatniej serii niezłych występów stoi na straconej pozycji.  Sytuacja w Kielcach wygląda lepiej niż zanosiło się na to przed sezonem, nie jest to drużyna skazana na pożarcie i degradację.

Jakie jest Twoje zdanie na temat Dominika Furmana? Aktualnie jest to jeden z najlepszych zawodników w lidze, ale każdy pamięta jego nieudaną przygodę z europejską piłką…

Przygody polskich drużyn w tegorocznych europejskich pucharach pokazują, jaka przepaść dzieli nas od poważniejszej piłki, zawodnikom wyróżniającym się w Ekstraklasie bywa ciężko przebić się w silniejszych ligach. Furman nie jest pierwszym przykładem, choć moim zdaniem, patrząc na umiejętności czysto piłkarskie, jeszcze szansę na karierę w Europie ma.

Okres wakacyjny powoli dobiega końca, a w Wiśle Kraków zadomawia się drugi właściciel. Kiedy w końcu przeczytamy coś dobrego o grze krakowskich piłkarzy?

Obawiam się, że to potrwa. W Wiśle bardzo mocno brakuje teraz jakości. Na transfery do klubu się nie zanosi, a istnieje ryzyko, że jeszcze ktoś odejdzie. Dla Wisły to będzie bardzo ciężki sezon.

Na ile ta cała sytuacja wokół klubu może wpływać na zawodników „Białej Gwiazdy”?

Lata obserwacji piłkarskiej rzeczywistości w Polsce nauczyły, że nie ma zbyt wyraźnej korelacji między sytuacją właścicielsko-ekonomiczną w klubach, a wynikami.

Przyznaj się. Ile czasu dawałeś Kazimierzowi Moskalowi w Pogoni?

Do dwunastego remisu. A na poważnie to trener, któremu warto dać szansę. Początki w zawodzie miał niezbyt przekonujące, ale z każdą kolejną pracą wyglądało to lepiej. Przypomina to sytuację z Nawałką, tylko Moskalowi jak na razie zawsze dawano mało czasu.

Ostatnio szczeciński zespół to drużyna ciesząca oko kibica. Nastawiona ofensywnie, z pomysłem na grę i liderem środka pola - Rafałem Murawskim. Obawiasz się o psychikę piłkarzy Cracovii?

W Ekstraklasie w momencie kiedy jedna z drużyn jest na fali i gra widowiskowo, a druga gra w kratkę i nie wiadomo czego się spodziewać, ich spotkanie pachnie bezbramkowym nudnym remisem.

Jagiellonia Białystok jeszcze nigdy nie wygrała z Górnikiem w Łęcznej, ale skoro będą grać w Lublinie, to piłkarze Michała Probierza będą faworytami tego pojedynku?

Jagiellonia to dla mnie jedno z większych jak na razie zaskoczeń tej rundy, spodziewałem się że będą raczej bliżej dołu tabeli. Nie grają porywającej piłki, ale są na tyle skuteczni w tym co robią, że przynosi to punkty. Z Łęcznej też mają wszystko, co trzeba, żeby wywieźć komplet.

Ostatnio sporo szumu zrobiło się wokół Konstantina Vassiljeva. Według wielu jest to najlepszy zawodnik Lotto Ekstraklasy, ale czy nie jest tak, że Jagiellonia za mocno uzależniła swoją grę od Estończyka?

To prawda, że Jagiellonia nie ma zbyt wiele innych opcji z przodu. Bez Estończyka widzę ich grających dalsze przerzuty na napastnika, walkę o drugie piłki i szybkie kończenie akcji. Mając Vassiljeva mogą sobie pozwolić na oparcie gry o niego, na pewno jak go zabraknie, o punkty będzie ciężej.

W sobotni wieczór Twoje oczy skupione będą na Gdynię, gdzie rozegrany zostanie hit 7. kolejki Lotto Ekstraklasy czy na Neapol, gdzie polskie Napoli podejmie AC Milan?

Piłki włoskiej nie śledzę, a Polacy w Napoli nie mają póki co pewnego miejsca w składzie, więc prędzej skuszę się na inauguracyjną kolejkę Bundesligi. Dortmund-Mainz i Gladbach-Leverkusen zapowiadają się bardzo sympatycznie. Po meczu na szczycie w Ekstraklasie też sobie sporo obiecuję, bo to na ten moment zespoły grające najciekawszą piłkę w Polsce. I kolejne dowody na to, że cierpliwa praca przynosi efekty.

Trzy domowe mecze Arki w Ekstraklasie i osiem strzelonych goli, żadnej straconej. Zagłębie jest w stanie przeciwstawić się beniaminkowi, który dodatkowo będzie mocny psychicznie po zwycięstwie z Legią?

Skłaniałbym się ku temu, że Zagłębie ma tu nieco większe szanse na zwycięstwo.  Arka miała bardzo dobry początek, choć zwycięstwa nad Legią nie ma co demonizować, warszawianie grali drugim składem. Natomiast styl Zagłebia już od poprzedniego sezonu mocno mi imponuje. Bez nerwowych ruchów, znowu powalczą o puchary.

Jak reagujesz na obsadę dwóch ostatnich miejsc w tabeli Lotto Ekstraklasy?

Dla Lecha to oznaka kryzysu, ale  z tego dołka się odbiją. Gorsza sytuacja panuje w Wiśle, bo na dno zaprowadziły ją wieloletnie zaniedbania.

Lech drugi sezon z rzędu rozpoczyna od ligowego falstartu. W czym tkwi największy problem tej drużyny?

Jeden słaby okres przygotowawczy może się bardzo mocno odbić na klubie i ciągnąć długi czas. Po mistrzostwie i (zwłaszcza) superpucharze rok temu, wydawać by się mogło, że Lech ma szanse na dłuższą dominację. Jednak nietrafione transfery i błędy w zarządzaniu szybko doprowadziły do problemów, z których tak na dobrą sprawę nie podnieśli się do teraz.

Jan Urban jest w stanie naprawić ten zespół? Od jakiegoś czasu mówi się o jego następcach…

Nic na to nie wskazuje. Kariera trenerska Jana Urbana pasmem sukcesów nie jest, gdyby nie fakt, że zaczynał od Legii, ciężko by mu było się utrzymywać do dziś na karuzeli.

W 2016 roku tylko Bruk-Bet Termalica była w stanie zatrzymać w Gdańsku drużynę Piotra Nowaka. Czy ten scenariusz jest możliwy w najbliższą niedzielę?

Mało prawdopodobne. Termalica będzie miała moim zdaniem trochę problemów z ustabilizowaniem formy, przeskok w stylu gry pomiędzy poprzednim trenerem a aktualnym jest dość spory, ciężko tę zmianę będzie pogodzić z wynikiem w początkowym okresie.

Przed sezonem Lechię zaliczano do grona faworytów do końcowego zwycięstwa, a po sześciu kolejkach tylko ona gra na miarę oczekiwań. Widzisz w tej drużynie przyszłego mistrza Polski?

W obliczu tego, co aktualnie gra Legia, jest to prawdopodobne.

7. kolejkę zakończy mecz w Chorzowie. Legia zasłużyła już na miano pośmiewiska Ekstraklasy?

Jeszcze nie. Ale jak zgubią punkty w Chorzowie, a ich szkoleniowiec stwierdzi, że nie da się grać co 4 dni, ten moment będzie blisko.