FC Barcelona: Kiedy „Duma Katalonii” ostatni raz nie wyszła z grupy Ligi Mistrzów?

2021-11-25 17:54:52; Aktualizacja: 2 lata temu
FC Barcelona: Kiedy „Duma Katalonii” ostatni raz nie wyszła z grupy Ligi Mistrzów? Fot. charnsitr / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Transfery.info

Jeżeli FC Barcelona nie pokona Bayernu Monachium w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, może nie awansować do 1/8 finału tych rozgrywek. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce przed dwudziestu laty.

Stało się to w sezonie 2000/2001, a od tego czasu „Blaugrana” czterokrotnie sięgnęła po Puchar Mistrzów. Zresztą, nawet w edycjach bezpośrednio przed i po tej feralnej, Barcelonie udało się dochodzić aż do półfinałów. Skąd więc taki wypadek przy pracy i odpadnięcie już jesienią 2000 roku? 

Jasnym było, że najtrudniejszym rywalem do zajęcia pierwszego miejsca w grupie będzie Milan. „Rossoneri” rzeczywiście zgromadzili w niej najwięcej punktów, choć odnieśli zwycięstwa tylko w trzech z sześciu spotkań (w tym w jednym z Barceloną, w drugim padł remis 3-3). Żadną niespodzianką nie było też to, że najsłabszy okaże się Beşiktaş. „Duma Katalonii” potrafiła u siebie rozbić Turków 5:0, ale też stracić z nimi punkty po porażce 0:3 w Stambule.

W grupie H znalazł się też wtedy jednak zespół Leeds United, który potem doszedł aż do półfinału całych rozgrywek. Chodzi o legendarną drużynę z Markiem Viduką, Alanem Smithem, Rio Ferdinandem i Robbie'em Keane'em, która będzie potem przez lata wspominana na Wyspach jako jedna z najbardziej ekscytujących drużyn w historii Premier League. Z Leeds Barcelonie udało się nie przegrać. Remis i zwycięstwo to było jednak za mało i to „Pawie” zajęły ostatecznie drugie miejsce, spychając "Dumę Katalonii" do Pucharu UEFA.

Tej porażki nie doczekał już Luís Figo, który właśnie przed tym sezonem odszedł do Realu Madryt za 60 milionów euro. Zarobione pieniądze przeznaczono na Emmaneula Petita i Marca Overmarsa z Arsenalu, sporo kosztował też Alfonso z Betisu. Poza nimi, w kadrze byli już tak wielcy piłkarze jak Rivaldo, Patrick Kluivert, Philip Cocu, Jari Litmanen czy Frank de Boer. Opaskę kapitańską nosił wtedy Pep Guardiola, w pomocy występował też Luis Enrique, a w kadrze meczowej byli już Xavi i Carles Puyol. Mimo takiej mieszanki hiszpańsko-holenderskiej z brazylijskim gwiazdorem na szpicy, trener Lorenzo Serra Ferrer nie dotrzymał nawet do końca sezonu.

FC Barcelona w LaLidze zajęła wtedy czwarte miejsce za Realem Madryt, Mallorcą i Deportivo La Coruña. Odpadła też w półfinale Pucharu Króla i zakończyła sezon bez trofeów, bo przygoda w Pucharze UEFA, już pod wodzą Carlesa Rexacha, też skończyła się przed finałem.

Wcześniej udało się rozstrzygnąć na swoją korzyść dwumecze z Club Brugge, AEK-iem Ateny (cztery gole Enrique) i Celtą Vigo (dublety Rivaldo i Kluiverta). Za mocny okazał się dopiero Liverpool. Na Camp Nou padł bezbramkowy remis, a na Anfield Road o minimalnym zwycięstwie Anglików zdecydował rzut karny wykorzystany przez Gary'ego McAllistera. „The Reds” stworzyli potem jedno z najlepszych widowisk w historii finałów europejskich pucharów, pokonując 5:4 po dogrywce innego przedstawiciela ligi hiszpańskiej Deportivo Alavés.

Potem FC Barcelona grała w Pucharze UEFA jeszcze w sezonie 2003/2004, ale już nie na skutek spadku z Ligi Mistrzów, do której się wtedy w ogóle nie zakwalifikowała, kończąc sezon ligowy na szóstym miejscu. W obecnych rozgrywkach zajmuje na tę chwilę siódmą lokatę, a już w lutym może ją czekać debiut w Lidze Europy.