Widzew Łódź dużo sobie po nim obiecywał, na razie nie przebił się do składu

2025-10-15 19:38:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
Widzew Łódź dużo sobie po nim obiecywał, na razie nie przebił się do składu Fot. Konrad Swierad / Shutterstock.com
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Transfery.info

Widzew Łódź latem sprowadził wielu zawodników. Jednym z nich był Tonio Teklić z Trabzonsporu. Na razie 26-latek nie zachwycił kibiców „Czerwono-Biało-Czerwonych”, otrzymując zaledwie 83 minuty w pięciu spotkaniach Ekstraklasy.

Widzew Łódź był bardzo aktywny na rynku transferowym. Latem do klubu za łączną kwotę około 7,125 milionów euro trafili między innymi Andi Zeqiri, Mariusz Fornalczyk, Stelios Andreou czy Samuel Akere. „Czerwono-Biało-Czerwoni” postanowili sprowadzić także Tonio Teklicia z Trabzonsporu.

26-letni pomocnik, który parafował czteroletnią umowę z Widzewem, poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w drugoligowym Erzurumsporze. Tam zanotował cztery trafienia i dziewięć asyst na przestrzeni 35 meczów.

Łodzianie z pewnością mieli nadzieję, że były reprezentant Chorwacji U-20 już od początku pobytu w klubie zacznie nawiązywać do liczb z poprzedniego zespołu. Tak się jednak nie stało.

W sieci pojawiły się informacje, że trudności Chorwata wynikają z jego nie najlepszej formy fizycznej. Do tych wiadomości odniósł się nawet sam trener drużyny Patryk Czubak podczas konferencji prasowej.

Ofensywny zawodnik do tej pory rozegrał pięć spotkań w Ekstraklasie, zgarniając 83 minuty. 120 minut otrzymał zaś w przegranym po rzutach karnych starciu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza w ramach Pucharu Polski. Pozostałe pięć meczów spędził na ławce.

I choć momentami w grze Chorwata widać było potencjał, kibice Widzewa z pewnością będą oczekiwać od niego więcej w nadchodzących pojedynkach.

Tuż po przerwie na reprezentacje podopieczni Patryka Czubaka podejmą Radomiaka Radom. Do starcia dojdzie w piątek 17 października o 20:30.