Dotychczasowe medialne spekulacje wskazują na to, że pokaźna liczba przedstawicieli poszczególnych zespołów uznała za konieczne wzmocnienie konkretnych pozycji w swoich szeregach, co zapowiada nam duży ruch na rynku w najbliższych tygodniach.
Potwierdzenie takiego stanu rzeczy odnajdujemy w dotychczas potwierdzonych operacjach, gdzie zdecydowanie na czoło wysuwa się zakup Liverpoolu w postaci zakontraktowania rozchwytywanego Cody’ego Gakpo z PSV Eindhoven za 42 miliony euro sumy podstawowej.
Reprezentant Holandii był łączony z zaliczeniem przeprowadzki do Premier League już latem, ale wówczas zrezygnowały z niego najpierw Arsenal, a potem Manchester United. Z kolei Leeds United oraz Southampton nie okazały się wystarczająco kuszącymi opcjami dla skrzydłowego.
Do niedawna znów przymierzano go do „Czerwonych Diabłów”, ale tym razem o odpuszczeniu starań o 23-latka zdecydowały względy finansowe, z czego skrzętnie skorzystali „The Reds”, borykający się ze sporymi problemami w linii ataku oraz pomocy na obecnym etapie zmagań.
Podobny kłopot ma Chelsea, ale ona w przeciwieństwie do Liverpoolu postawiła na tańszą opcję i sięgnęła po obiecującego napastnika Davida Datro Fofanę z Molde za rekordowe dwanaście milionów euro dla norweskiej drużyny. Iworyjczyk nie został jeszcze zaprezentowany jako gracz „The Blues”, ale w jego przypadku trzeba to uznać za formalność po ogłoszeniu decyzji o wypracowaniu porozumienia.
To dwie największe transakcje do końca grudnia. Na obecne podium załapał się jeszcze największy zakup w historii Portland Timbers za sprawą sięgnięcia po Evandera z FC Midtjylland za 9,5 miliona euro.
Z pozostałych operacji gotówkowych wypada zwrócić uwagę na zawodników, którzy zmieli swoich pracodawców po pokazaniu się na Mistrzostwach Świata. Taki przypadków odnotowaliśmy na razie trzy – César Montes (Meksyk) trafił za osiem milionów euro z Monterrey do Espanyolu, Ismaël Koné (Kanada) za osiem milionów euro z CF Montréal do Watfordu i Alistair Johnston (Kanada) za 3,5 miliona euro z CF Montréal do Celticu.
Z reszty transferów definitywnych wyróżniliśmy jeszcze przeprowadzki:
- Ayrtona Lucasa ze Spartaka Moskwa do Flamengo,
- Raúla de Tomása z Espanyolu do Rayo Vallecano,
- Matheusa Martinsa z Fluminense do Udinese Calcio,
- Facundo Buonanotte z Rosario Central do Brighton,
- Paxtena Aaronsona z Philadelphia Union do Eintrachtu Frankfurt,
- Mauridesa z Radomiaka Radom do St. Pauli,
- Garanga Kuola z Central Coast do Newcastle United,
- Christiana Alemána z Arki Gdynia do SD Aucas.
***
Często wykorzystywaną formą operacji w trakcie zimowego okna będą wypożyczenia z zawartą - lub nie - opcją czy też przymusem wykupu.
W tej ostatniej kategorii na czoło naszego podsumowania wysuwają się dwie transakcje.
Pierwsza odnosi się do zaliczonych przenosin Matheusa Cunhę, który zawitał do Wolverhampton z Atlético Madryt w ramach transferu czasowego z nakazem definitywnej przeprowadzki po spełnieniu określonych warunków za rekordowe w skali angielskiego klubu blisko 50 milionów euro.
Znacznie mniejsze środki pochłoną ostateczne przenosiny najlepszego gracza japońskiej ekstraklasy – Tomokiego Iwatę do Celticu, gdzie trafił na razie na pół roku z Yokohama F. Marinos.
Z pozostałych tymczasowych operacji musimy wyróżnić jeszcze dwie z udziałem Polaków – Tymoteusza Puchacza i Davida Poreby.
Reprezentant „Biało-Czerwonych” zabiegał bardzo długo o opuszczenie Unionu Berlin, ale udało mu się to dopiero teraz i przy okazji stanie dzięki temu przed szansą na wywalczenie drugiego mistrzostwa, bo trafił do lidera greckiej elity – Panathinaikosu.
Z kolei 20-letni pomocnik Stali Mielec nie przebił się w ekipie z województwa podkarpackiego, więc postanowił spróbować sił w Charlotte FC z Major League Soccer. Poreba na ewentualny debiut w amerykańskiej elicie będzie musiał jednak poczekać.
Z pozostałych wypożyczeń wyróżniliśmy przeprowadzki:
- Tina Jedvaja z Lokomotiwu Moskwa do Al-Ain,
- Mário Fernandesa z CSKA Moskwa do Internacionalu,
- Marco Parolo z Atlético Madryt do São Paulo,
- Luisa Suáreza z Olympique Marsylia do UD Almería,
- Loïca Badé z Stade Rennais do Sevilli.
***
I na koniec zostały nam wolne transfery. Tych zazwyczaj o tej porze roku nie ma zbyt wiele, ponieważ na tej zasadzie do wyciągnięcia są głównie piłkarze ze zmagań rozgrywanych w systemie wiosna-jesień.
Tacy zawodnicy stanowią zdecydowaną większość przytoczonych niżej transakcji, ale i tak wszyscy zostali zepchnięci na dalszy plan ze względu na wydającą się do niedawna za niemożliwą operację podpisania kontraktu z Al-Nassr przez Cristiano Ronaldo, gdzie legenda światowego futbolu zgarnie łącznie 200 milionów euro rocznie.
Taka przeprowadzka sprawiła, że nieco mniej mówi się o transferze innego wyśmienitego gracza, Luisa Suáreza, który po szeregu spekulacji przystał ostatecznie na ofertę Grêmio.
W gronie doświadczonych bohaterów zimowych transakcji znalazł się jeszcze między innymi Guilhermo Ochoa, któremu nie śpieszy się do zakończenia kariery, co pokazuje zawarcie przez niego porozumienia z Salernitaną.
W stawce wolnych operacji znalazł się też jeden Polak, Paweł Kieszek. Golkiper długo szukał dla siebie nowego miejsca po rozstaniu z Wisłą Kraków i dopiero teraz związał się z União Leiria.
Pozostałe interesujące potwierdzone zimowe wolne transfery:
- Ola Solbakken w Romie,
- Sofiane Feghouli w Fatihu Karagümrük,
- Domenico Criscito w Genoi,
- Luizão w West Hamie United,
- Adem Ljajić w Fatihu Karagümrük,
- Omar Elabdellaoui w Bodø/Glimt,
- Yuki Kobayashi w Celticu,
- Gustavo Scarpa w Nottingham Forest.