180 minut, sześć strzałów, sześć straconych goli. Bravo!

Mateusz Michałek
Źródło: BBC

Miniony weekend jest kolejnym, o którym bramkarz Manchesteru City, Claudio Bravo, chciałby jak najszybciej zapomnieć.

Do 58. minuty ligowego spotkania „The Citizens” prowadzili jeszcze z Tottenhamem 2:0. Wtedy jednak do siatki trafił niezawodny Dele Alli. Kilkanaście minut później w ślady 20-latka poszedł Heung-Min Son i to właśnie dzięki jego trafieniu „Koguty” mogły cieszyć się z uratowania punktu.


Dla samego Bravo był to już kolejny mecz, w którym zaprezentował się szalenie nieefektywnie. Chilijczyk nie zanotował nie wiadomo jakich „baboli”, ale znowu dał bardzo mało swojej drużynie.

Jego statystyki są coraz gorsze, a najbardziej na wyobraźnie działa fakt, że w dwóch ostatnich spotkaniach ligowych 33-latek nie zatrzymał ani jednego strzału lecącego w światło bramki. W międzyczasie przepuścił aż sześć goli. W poprzedniej kolejce piłkarze City przegrali bowiem z Evertonem aż 0:4.


Po raz ostatni Bravo obronił celny strzał w samej końcówce meczu z Burnley, kiedy to próbował pokonać go Michael Keane. „The Citizens” wygrali tamto spotkanie 2:1.


W sumie Chilijczyk przepuścił już w Premier League 25 z 59 uderzeń lecących w światło strzeżonej przez niego bramki. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Marek Papszun ze wzmocnieniem z Lecha Poznań?! W 2030 roku chce zostać prezydentem! Zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski Borussia Dortmund bliżej upragnionego finału Ligi Mistrzów. PSG zmuszone odrobić straty w rewanżu [WIDEO] „Xabi Alonso chciałby poprowadzić te kluby” Kosztował 15 milionów euro, teraz PSG nie wie, co z nim zrobić „Wrócę do FC Barcelony po sezonie” Liga Mistrzów: Składy na Borussia Dortmund - PSG [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy