Od kilku dni wiadomo, że Amerykaninem poważnie zainteresowana jest Chelsea, ale według informacji podawanych przez „The Telegraph”, nie będzie ona osamotniona w walce o jego sprowadzenie. Perspektywiczny skrzydłowy wzbudza duże poruszenie na rynku, zwłaszcza że Borussia Dortmund jest gotowa wysłuchać ofert. Te muszą być jednak naprawdę wysokie.
„The Blues” widzą w 20-latku idealne wzmocnienie swojego składu. Mógłby on przybyć w roli ewentualnego następcy Edena Hazarda, jeśli ten zdecyduje się na odejście, lub też może zastąpić Williana albo Pedro. Londyńczycy nie mogą być jednak niczego pewni, ponieważ chęć sprowadzenia utalentowanego gracza wykazują również Liverpool oraz Paris Saint-Germain.
Dziennik twierdzi, że na ten moment pewne jest to, że „die Borussen” nie biorą pod uwagę transferu w styczniu. Jeśli jednak chodzi o letnie oferty, klub jest na nie znacznie bardziej otwarty, choć oczekuje sowitej zapłaty. Dortmundczycy mieli sobie zażyczyć 70 milionów funtów za kartę zawodniczą wschodzącej gwiazdy, co w przeliczeniu daje około 79 milionów euro.
Chelsea niezbyt uśmiecha się płacić tak wysoką kwotę za piłkarza, którego kontrakt wygasa w połowie 2020 roku. Z drugiej jednak strony działacze ze Stamford Bridge zdają sobie sprawę z sytuacji związanej z Hazardem, więc posiadanie alternatywy w Pulisicu dałoby o wiele większy komfort w trakcie potencjalnych negocjacji transferu Belga.
Tak jak wspomniano, w grę wchodzi jedynie transfer latem, ale wszystkie trzy kluby chcą jak najszybciej przystąpić do rozmów, by zyskać przewagę nad konkurencją. W Liverpoolu na transfer naciska sam Jürgen Klopp, natomiast w Paryżu coraz poważniej podchodzi się do możliwej sprzedaży Neymara. Przyszłość gwiazdy wciąż jest niepewna, dlatego powoli rodzi się pomysł budowy drużyny wokół Kyliana Mbappé. Część z pieniędzy zyskanych na Brazylijczyku zostałaby wtedy przeznaczona właśnie na Pulisica, który wraz z Francuzem miałby stworzyć zabójczy duet skrzydłowych na lata.