27-letni bramkarz stanął przed dużą szansą do wykorzystania absencji Hugo Llorisa, by spróbować przekonać selekcjonera Didiera Deschampsa do postawienia na niego w kontekście gry w podstawowym składzie na Mistrzostwach Świata.
Mike Maignan nie zdołał jednak wykorzystać okazji, ponieważ nie wybiegł na drugą połowę starcia z Austrią z powodu odniesionego urazu i został zastąpiony przez Alphonse'a Areolę.
Niedługo później okazało się, że kontuzja golkipera Milanu jest na tyle poważna, że został zmuszony do opuszczenia zgrupowania kadry. Awaryjnie w jego miejsce został powołany weteran - Steve Mandanda.
27-letni piłkarz ma za sobą już pierwsze badania, które wykazały uraz przyśrodkowego mięśnia bliźniaczego w lewej łydce, co oznacza, że jego przerwa w grze potrwa przynajmniej około miesiąca.
Ta informacja nie jest zbyt optymistyczna dla aktualnego mistrza Włoch, bo wcześniej stracił też innego francuskiego zawodnika - Theo Hernándeza, który zmaga się z kontuzją przywodzicieli.
Absencja obu wpłynie z pewnością na wybory taktyczne trenera Stefano Piolego i najprawdopodobniej zmusi go do awaryjnego włączenia Cipriana Tătăruşanu do kadry na rozgrywki Ligi Mistrzów.
Rumun nie znalazł się wcześniej w awizowanym szerokim składzie, ale w obliczu absencji Maignana będzie mógł zająć jego miejsce, jeżeli ten nie będzie miał ostatecznie żadnych szans na to, żeby powrócić do gry na trwającą fazę grupową, gdzie AC Milan czekają jeszcze dwie potyczki z Chelsea oraz po jednej z Dinamem Zagrzeb oraz Red Bullem Salzburg.
Ponadto „Rossoneri” mają na krajowym podwórku do rozegrania hitowy pojedynek z Juventusem w dniu 8 października.