Agent Özila: Właściciele traktują kluby jak grę na PlayStation

fot. FotoPyk
Piotr Przyborowski
Źródło: The Sun / Football Business Academy

Dr Erkut Sögüt, agent Mesuta Özila, odradza swoim zawodnikom zgadzania się na obniżkę pensji i proponuje własne rozwiązanie całego problemu.

Niemiecki prawnik pomógł wynegocjować mistrzowi świata z 2014 roku lukratywny kontrakt z Arsenalem, zgodnie z którym Özil zarabia tygodniowo 350 tysięcy funtów. Teraz ze względu na kryzys związany z koronawirusem działacze „Kanonierów” chcieliby czasowo obniżyć pensję pomocnika.

- Rekomenduję, aby moi klienci nie zgadzali się na obniżkę pensji w tym momencie, ponieważ nie wiem, co się wydarzy jutro - czy ligi znów będą grane, czy kluby otrzymają wszystkie pieniądze z tytułu  praw telewizyjnych - przyznał na łamach „The Sun”. - Realny wpływ koronawirusa na finanse klubów będzie dostrzegalny dopiero za około pół roku - obecnie nie jesteśmy w stanie go oszacować - dodał.

- Odroczenie płatności jest opcją wyjścia z całej sytuacji. Nie można się jednak zgadzać na obniżkę pensji, skoro kluby wciąż generują jeszcze ten sam zysk co w zeszłym roku.

 Sögüt odniósł się też do słów ministra zdrowia Wielkiej Brytanii Matta Hancocka, który przyznał niedawno, że również piłkarze muszą poświęcić część swoich zarobków w związku z kryzysem.

- Politycy lubią mówić zawodnikom, co mają robić. Jest to trochę dziwne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że sami nie potrafią nawet chronić pracowników służby zdrowia - wyznał. - Łatwo jest mówić o chciwych piłkarzach z Premier League, ale nie należy zapominać, że wielu z tych graczy angażuje się bardzo mocno w różne akcje charytatywne.

Agent Özila zgodził się już na odroczenie wypłat niektórych swoich klientów w Niemczech czy Austrii. W webinarze Football Business Academy przedstawił teraz swój najbliższy plan działania:

- Niektóre kluby muszą odroczyć połowę wypłat, inne 20%, a jeszcze inne nie muszą robić tego wcale - przyznał. - Jeśli jednak po wykonaniu tego kroku, potrzebna jest rozmowa o ewentualnych cięciach, wówczas możemy negocjować.

Kluby Premier League mogą stracić w obecnym sezonie nawet miliard funtów, jeśli rozgrywki nie zostaną dokończone. Sögüt nie uważa jednak, by ich sytuacja finansowa od razu znacząco się pogorszyła.

- Kluby nie są i nie będą w takiej złej sytuacji, jak to teraz przedstawiają. Większość ekip w Premier League przynosi zyski i ma też ogromne rezerwy finansowe. Jeśli drużyny mają już teraz kłopoty, to wynikają one ze złego zarządzania tymi pieniędzmi.

Niemiec nie pozostawia suchej nitki na rządzących klubami: - Niektórych właścicieli nie obchodzi, czy wydają 50, czy 200 milionów funtów. We wszystkim chodzi tylko o prestiż i wygranie trofeum. Dla nich klub jest niczym salon gier, traktują go jak grę na PlayStation. Chcą po prostu za wszelką cenę wygrać.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny” Lech Poznań wybrał nowego trenera! Pierwszy taki przypadek w Ekstraklasie Joshua Kimmich zdecydował?! Czeka na ofertę Zdobył cztery mistrzostwa Anglii z Manchesterem United, zagra w Ekstraklasie?! „Może ten temat wróci” FC Barcelona nie próżnuje. Wymarzony następca Xaviego wytypowany Transfery - Relacja na żywo [08/05/2024] Xavi Simons wybrał swój następny klub. Wymarzony transfer już latem?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy