Ghańczyk już od kilku tygodni łączony jest z odejściem z Turynu. Sezony 2014/15 i 2015/16 były dla niego praktycznie spisane na straty ze względu na nękające go kontuzje i choć ostatnia kampania była dla niego już nieco lepsza, to piłkarz wciąż ma problem z wywalczeniem stałego miejsca w składzie. Juventus jak na razie nie chce sprzedawać zawodnika, ponieważ ten jest dość wszechstronny i może się przydać w trakcie długiego sezonu, ale agent 28-latka przyznał, że jego klient chciałby odejść.
- Asamoah chce się przenieść do Galatasaray, ale „Juve” nie może znaleźć jego następcy. Sytuacja ze Spinazzolą zatrzymała się w martwym punkcie, więc wątpliwe, by pozwolili mu odejść - stwierdził Pastorello.
Wypożyczony z Juventusu do Atalanty Spinazzola miał być nominalnym następcą Asamoaha, lecz „Orobici” nie zgodzili się na skrócenie wypożyczenia. Spotkało się to z burzliwą reakcją samego zawodnika, któremu bardzo zależało na powrocie do Turynu, ale wygląda na to, że ekipa Bergamo postawi jednak na swoim.
„Galata” zabiega o Asamoaha już od kilku tygodni. Mistrzowie Włoch byli gotowi sprzedać swojego zawodnika, ale właśnie pod warunkiem znalezienia odpowiedniego następcy. O to jednak trudno, ponieważ Ghańczyk pełni w Turynie jednocześnie role środkowego pomocnika, jak i ewentualnego zastępcy dla Alexa Sandro z lewej strony boiska. Transfer może stać się nieco bardziej prawdopodobny, gdy do Juventusu oficjalnie trafi Benedikt Höwedes. Wszechstronny obrońca, który mógłby zastąpić byłego gracza Udinese chociaż na lewej obronie, przebywa już w Piemoncie na testach medycznych.