Turki Al-Sheikh przejął klub z Andaluzji w sierpniu, co jednak nie przeszkodziło mu w przeprowadzeniu kilku dużych operacji, jak ta z udziałem Jonathana (milion euro), Darwina Núñeza (cztery miliony euro) czy Arvina Appiaha (blisko dziewięć milionów euro). Wydatki poszły w parze z wynikami, bowiem „Indálicos” zajmują w tej chwili trzecie miejsce na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy i do drugiej Hueski tracą ledwie punkt. Przypomnijmy, że bezpośredni awans do LaLiga uzyskują dwie pierwsze ekipy.
Wszystko idzie zatem po myśli właściciela z Arabii Saudyjskiej, który mierzy bardzo wysoko. By to potwierdzić, zimą do klubu może trafić nawet dziesięciu nowych zawodników.
38-latek za pośrednictwem Twittera poinformował bowiem, że za miesiąc spotka się z dyrektorem generalnym Mohamedem El Assym oraz trenerem Gutim, a owocem tego mogą być niespodzianki w styczniowym oknie transferowym.
„AS” z kolei donosi, że w orbicie zainteresowań Almeríi znalazł się Álvaro Negredo. 34-latek w przeszłości miał już okazję grać w andaluzyjskiej ekipie i niewykluczone, że wkrótce zamieni Zjednoczone Emiraty Arabskie na Hiszpanię. Środkowy napastnik w obecnym sezonie rozegrał w barwach Al-Nasr siedem meczów, strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2020 roku.
To jednak nie wszystko. Powyższe źródło przekonuje bowiem, że wzmocnienia mogą dosięgnąć także formacji obronnej oraz pomocy. Do odejścia szykowani są zaś Dragan Rosić czy Valentine Ozornwafor. Rewolucja zatem trwa.