Ansu Fati bardzo długo nie chciał słyszeć o odejściu z ukochanej FC Barcelony. Niemalże do samego końca wierzył, że odbuduje swoją pozycję i zyska zaufanie Xaviego. Władze klubu obiecały mu to w momencie, gdy złożył podpis pod kontraktem do 30 czerwca 2027 roku.
Zdrowie Hiszpana nie pozwoliło mu jednak spełnić celu. Po kilku poważnych urazach 20-latek nie potrafił wrócić do formy, która niegdyś elektryzowała kibiców na Camp Nou. Osunął się znacznie w klubowej hierarchii, stając się jedynie opcją rezerwową.
Po długich rozmowach z rodziną zdecydował się w końcu opuścić szeregi mistrza Hiszpanii.
Pomocną dłoń Fatiemu poda, znane ze świetnej pracy z młodzieżą, Brighton & Hove Albion. Sensacyjna przeprowadzka stanie się wkrótce faktem.
Nie oznacza to, że FC Barcelona zrezygnowała już ze swojego utalentowanego wychowanka. Ten trafi do Premier League na zasadzie wypożyczenia bez opcji wykupu. Anglicy wezmą na siebie 80 procent jego pensji, co dla Katalończyków ma ogromne znaczenie w kwestii rejestracji zawodników.
Fati jakiś czas temu udał się na testy medyczne. Najwidoczniej przeszedł je pomyślnie, gdyż Fabrizio Romano twierdzi, że nocą podpisał kontrakt z ekipą z Amex Stadium.
Skrzydłowy zakończy swoją dotychczasową przygodę z katalońskim zespołem na 29 trafieniach i 10 asystach w 112 występach, co przełożyło się na wygranie mistrzostwa, Pucharu i Superpucharu Hiszpanii.
Dla „Mew” angaż Fatiego zwieńczy niezwykle ciekawe lato. Uczestnik Ligi Europy pozyskał wcześniej João Pedro, Carlosa Balebę, Barta Verbruggena, Igora, Jamesa Milnera i Mahmouda Dahouda. Większość z nich to zawodnicy młodzi, a z takimi udanie współpracuje trener Roberto De Zerbi.