Choć jeszcze jakiś czas temu wydawało się to science fiction, Arsenal coraz pewniej zmierza po mistrzostwo Anglii. Ekipa, za której wyniki odpowiada Mikel Arteta, ma na obecnym etapie sezonu osiem punktów przewagi nad drugim Manchesterem City („Obywatele” mają jeden mecz zaległy) i z każdym spotkaniem zbliża się do upragnionego trofeum.
Krajowy tytuł to jedno, ale uwagę należy też zwrócić na powrót „Kanonierów” do Ligi Mistrzów, który niesie za sobą wiele pozytywów.
Po pierwsze to gwarancja dodatkowych środków, a po drugie wabik na potencjalne nowe nabytki.
Jednym z priorytetów wydaje się zasilenie pozycji ofensywnego pomocnika. Z tego powodu od kilku tygodni w orbicie zainteresowań pozostaje Julian Brandt.
Mikel Arteta jest ponoć fanem umiejętności Niemca, ale możliwe, że niewiele wskóra.
Kontrakt 26-latka z obecnym pracodawcą wygasa 30 czerwca 2024 roku, ale Borussia Dortmund już zaczyna działać w kierunku przedłużenia. Złożono w tej sprawie stosowną propozycję - informuje Fabrizio Romano.
Na razie nie wiadomo, jaka będzie decyzja Brandta. Trwają rozmowy w kwestii wynagrodzenia i długości umowy. Wydaje się jednak, że jego szanse na pozostanie na Signal Iduna Park są całkiem spore.
Reprezentant Niemiec rozegrał w tym sezonie łącznie 34 mecze, a jego dorobek to dziewięć bramek oraz pięć asyst.