Reprezentant Niemiec nie zdecydował się na przedłużenie wygasającego kontraktu z Schalke 04 i po zakończeniu rozgrywek będzie do wzięcia za darmo.
Środkowy pomocnik uchodzi w swoim kraju za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników, dlatego stanowi łakomy kąsek na rynku transferowy. Już od pewnego czasu media informują, że 22-latek znalazł się pod baczną obserwacją przedstawicieli Arsenalu, Juventusu, Atlético Madryt, Milanu, Barcelony oraz Napoli. Obecnie największe szanse na pozyskanie Meyera daje się „Kanonierom” i „Starej Damie”.
Niewykluczone jednak, że obejdą się one smakiem, ponieważ zdaniem „Bilda” do gry o zakontraktowanie pomocnika wkroczyły dwa kluby z Bundesligi - RB Lipsk oraz TSG 1899 Hoffenheim.
Pierwsi z nich zdążyli już zaprzeczyć tym pogłoskom, ale nie da się ukryć, że reprezentant Niemiec byłby idealnym kandydatem do zastąpienia w szeregach „Byków” Naby'ego Keïty, który po zakończeniu sezonu przeniesie się do Liverpoolu.
Dużo mniej prawdopodobny wydaje się za to transfer Meyera do ekipy z Rhein-Neckar-Arena, gdzie na pozycji, na której mógłby występować dobrze spisują się równie zdolni Florian Grillitsch czy Nadiem Amiri, którzy dodatkowo są związani długoterminowymi umowami z Hoffenheim.
Na chwilę obecną wydaje się, ze wciąż głównymi faworytami do zakontraktowania 22-letniego zawodnika pozostają Arsenal i Juventus. Oba kluby, zgodnie z obowiązującymi przepisami, mogą już teraz prowadzić negocjacje z przedstawicielami piłkarza i w każdej chwili ogłosić jego zakontraktowanie.