„Kanonierzy” objęli prowadzenie w 13. minucie za sprawą trafienia Pierre’a Emericka Aubameyanga. Podopieczni Artety przez długi czas potrafili je utrzymywać, ale nie dowieźli korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka. W 83. minucie gola strzelił Jorginho, a w 87. - Tammy Abraham i to „The Blues” mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
- Jestem naprawdę rozczarowany wynikiem i sposobem, w jaki straciliśmy gole, a także ich czasem. Cieszę się z wielu rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w trakcie treningów i które widziałem na murawie, ale jednocześnie jestem rozczarowany. Graliśmy przeciwko mocnej fizycznie drużynie i musieliśmy utrzymać pewien poziom przez dłuższy czas.
- Czy Jorginho w momencie trafienia do siatki powinien był dalej grać (nieco wcześniej arbiter mógł pokazać mu drugą żółtą kartkę - red.)? Decyzja należała do sędziego. Dla mnie sytuacja była jasna.
- Nie zamierzam obwiniać o nic sędziego. Sami jesteśmy odpowiedzialni za to, co zrobiliśmy źle na boisku. Podejmowaliśmy decyzje, które były błędne.
- Do pewnego momentu mieliśmy lepsze liczby i kontrolowaliśmy mecz. Potem zbytnio się cofnęliśmy.
- Błąd Leno przy pierwszej bramce? Gdy takie sytuacje kosztują zespół punkty, jest trudniej. Musimy podnieść go na duchu. Wykonał świetną robotę, odkąd przeniósł się do klubu i trzeba o tym pamiętać.
- Jeśli chodzi o Xhakę, to zaliczył udany występ przeciwko Bournemouth. Po tym meczu zachorował. Ma temperaturę i źle się czuje. Ostatnie dwa dni spędził w łóżku. Dlatego dzisiaj nie grał. Czy chcę, by odszedł? Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - przyznał Arteta.