AS: Eriksen zdecydowany na wolny transfer po zakończeniu sezonu

fot. FotoPyk
Karol Brandt
Źródło: AS

Tottenham Hotspur jak dotąd nie zaakceptował żadnej oferty za Christiana Eriksena, za co zawodnik ma żal do władz klubu. W efekcie Duńczyk miał postanowić, że nie przedłuży umowy z londyńską ekipą i tym samym za rok nie da jej zarobić ani grosza.

Na początku czerwca 27-latek uznał za stosowne poinformować cały świat o chęci podjęcia nowego wyzwania, licząc zapewne, że wkrótce zgłosi się po niego duży klub. Najwięcej mówiło się wówczas o Realu Madryt, który po kiepskim sezonie poszukiwał wzmocnień drużyny. W pewnej chwili wydawało się nawet, że Hiszpanie są już po słowie z ofensywnym pomocnikiem i lada dzień podpiszą z nim kontrakt. Tymczasem mijały kolejne tygodnie, a sytuacja Duńczyka nie ulegała zmianie.

Widząc to, do rozmów postanowił przystąpić Manchester United. „Czerwone Diabły” jednak już chwilę później zostały brutalnie sprowadzone na ziemie przez samego zawodnika, który ani myślał przenosić się do zespołu mającego przed sobą grę w Lidze Europy. Tu zadziałała jego wyobraźnia, a także wytrwałość w przestrzeganiu planu, który nakreślił sobie kilka tygodni wcześniej.

W efekcie okno transferowe w Anglii dobiegło końca, a Eriksen został w Tottenhamie. Mając jednak na uwadze fakt, że „Koguty” poczyniły pewne wzmocnienia środka pola (Tanguy Ndombele i Giovani Lo Celso), odejście 89-krotnego reprezentanta Danii jest nadal całkiem realne. Na przekór temu „AS” obwieścił jednak, że zawodnik ma żal do zarządu klubu o to, że przez tak długi czas nie zaakceptowano za niego oferty. W związku z tym postanowił sobie, że przeczeka cały sezon, by latem 2020 roku odejść z Londynu za darmo, jednocześnie nie dając na sobie zarobić ani grosza.

Co na to sternicy Tottenhamu? Przekonują oni, że tak naprawdę do klubu nie wpłynęła żadna oficjalna propozycja, dlatego też nie było czego akceptować. Ponadto, na dowód sympatii zaoferowano 27-latkowi nowy kontrakt na o wiele korzystniejszych warunkach, lecz jak dotąd Anglicy nie otrzymali żadnego znaku od piłkarza. Hiszpanie twierdzą, że wynika to z powyższych powodów. Reasumując: Eriksen poszedł ze swoim pracodawcą na otwartą wojnę.

Ofensywny pomocnik do „Kogutów” dołączył latem 2013 roku, a obecnie może pochwalić się aż 279 występami w ich koszulce, które okrasił 66 trafieniami i 86 finalnymi podaniami.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy