Przygoda Hiszpana w barwach „Królewskich” jak na razie opiera się na wzlotach i upadkach. Media wielokrotnie informowały, że piłkarz nie jest zbyt szczęśliwy i może opuścić stolicę swojej ojczyzny, lecz gdy przychodziło co do czego, gracz odzyskiwał swoje miejsce w drużynie. Teraz problem wydaje się być jednak poważniejszy, ponieważ Isco popadł w konflikt z trenerem Santiago Solarim.
Pomijanie przy wyborze składu oraz informacje o sprzeczkach są jak woda na młyn dla zainteresowanych ekip. Na ich czele stoi Manchester City, który chce sprezentować Pepowi Guardioli poważne wzmocnienie w środku pola. Jak informuje „AS”, w tej sprawie ruszyły już nawet pierwsze rozmowy.
Na razie „Obywatelom” udało się skontaktować z samym pomocnikiem i kontakt jest utrzymywany za pomocą pośredników. Klub chce jednak położyć grunt również pod rozmowy z Realem, który w obecnej sytuacji nie byłyby zbyt proste. Nawet mimo konfliktu zawodnika z Solarim, prezydent Florentino Pérez bardzo ceni 26-latka i ostrzegał zainteresowanych, przypominając, że klauzula odejścia w jego przypadku wynosi 700 milionów euro.
City wierzy jednak, iż dzięki cierpliwości uda się coś wskórać. Wspomniany „AS” przekazuje, że pierwsza propozycja jest już szykowana i ma wynieść 86 milionów euro. Ma ona na celu przetestowanie woli Realu do dalszych rozmów, ale dziennik twierdzi, że zostanie ona odrzucona. „Los Blancos” w ogóle nie chcą rozważać ofert niższych niż 100 milionów euro.
Pérez ma jednak konkretny plan. Jego celem jest uzyskanie na gwieździe najwyższej w historii klubu kwoty za sprzedaż zawodnika. Oznacza to, że potencjalny nabywca musiałby zapłacić za Isco więcej, niż zeszłego lata Juventus za Cristiano Ronaldo. Według różnych źródeł cena za Portugalczyka mogła wynieść nawet 112-117 milionów euro. Madrycki dziennik dodaje, że patrząc na powagę zainteresowania City, niewykluczone, iż piłkarz trafi na Etihad Stadium przyszłego lata.