Z powodu pandemii koronawirusa Hiszpanie od kilku tygodni są bez przerwy faszerowani przykrymi informacjami. Jakby tego było mało, w sobotę z Półwyspu Iberyjskiego napłynęła kolejna wstrząsająca wiadomość.
Atlético Madryt poinformowało, że zmarł 14-letni zawodnik tego klubu, Christian Manchola. Klub wydał w tej sprawie stosowny komunikat. Oto jego treść.
"Nasz klub łączy się w ogromnym bólu z bliskimi. To ogromna strata dla rodziny, przyjaciół, ale też dla nas. Chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje z powodu śmierci Christiana Manchola, zawodnika Atlético Madryt" - czytamy.
Klub nie zdradził, co było przyczyną zgonu młodego piłkarza. Wiadomo jednak, że nie był on spowodowany wirusem COVID-19 (AS potwierdził to w klubowym źródle).
Smutku nie krył dyrektor generalny stołecznej drużyny, Miguel Ángel Gil.
- Najgorsze w tej sytuacji jest poczucie bezradności. W ostatnich dniach umierali ludzie bardzo mi bliscy: niektórzy z powodu koronawirusa, inni ze względu na inne choroby. Nawet dla mnie, chrześcijanina, poczucie niesprawiedliwości jest tak wielkie, że mam wrażenie, jakby złamało mi się serce. Christian miał zaledwie 14 lat. Składam wielkie kondolencje dla jego rodziny oraz dla wszystkich osób, którym był ten chłopak bliski. Flaga naszego klubu będzie opuszczona do połowy masztu. To dla niego i dla wszystkich, którzy zginęli w ostatnich tygodniach - powiedział.
14-latek rozwijał się w akademii stołecznego klubu od sezonu 2013/2014. W sezonie 2019/2020 występował w drużynie Infantil C. Najlepiej czuł się w roli napastnika.