W powyższej dwójce kandydatów do wzmocnienia swojego składu upatrzyło sobie FC Basel, które ma problemy z napastnikiem i bramkarzem. Trener Raphael Wicky i dyrektor sportowy Marco Streller przyglądali się już między innymi napastnikom Albianowi Ajetiemu z St. Gallen i Jean-Pierre’owi Nsamé z Servette Genewy. Najnowszym nazwiskiem, które miałoby zwiększyć siłę rażenia Szwajcarów jest Ricky van Wolfswinkel.
Holender przed rokiem powrócił do Vitesse, którego jest wychowankiem i w końcu udało mu się zagrać dobry sezon po latach stagnacji. Snajper zdobył 23 bramki i sześć asyst w 37 spotkaniach na wszystkich frontach. W przeszłości 28-latek uchodził za olbrzymi talent, ale nigdy nie udało mu się w pełni rozwinąć potencjału, mimo gry w Sportingu, Norwich, Saint-Étienne i Betisie.
Z kolei Benaglio ma szansę na powrót do ojczyzny, którą opuścił w 2002 roku, odchodząc z Grasshoppers na rzecz Stuttgartu. 33-latek wystąpił w tym sezonie jedynie w czternastu meczach Bundesligi, częściowo z powodu kontuzji, częściowo z powodu słabej dyspozycji. W ekipie „Wilków” jest od 2008 roku, ale być może teraz zdecyduje się na ich opuszczenie.