Reprezentacja Polski nie rozegrała fantastycznego spotkania na Ernst-Happel-Stadion, ale mimo to osiągnęła wyznaczony cel w postaci zgarnięcia kompletu punktów w pierwszym spotkaniu w grupie G za sprawą trafienia rezerwowego Krzysztofa Piątka.
„Biało-Czerwoni” pokonali bez wątpienia swojego najgroźniejszego rywala w walce o pierwsze miejsce w tabeli i przed kolejnymi pojedynkami znajduje się w lepszej sytuacji oraz przystąpi do nich w zdecydowanie lepszych humorach, co pokazują słowa wypowiedziane przez Bartosza Bereszyńskiego tuż po zakończeniu starcia z Austrią.
- W imieniu całej drużyny chciałbym podziękować wszystkim kibicom, bo stworzyli dzisiaj niesamowitą atmosferę. Myślę, że pokazaliśmy dzisiaj charakter i to czego się od nas oczekuje, dzięki czemu wywalczyliśmy trzy punkty - powiedział reprezentant Polski.
- Wiedzieliśmy, że w tym meczu umiejętności są po naszej stronie, ale my musieliśmy przede wszystkim stworzyć kolektyw i wiedzieliśmy, że cała jedenastka i ci co wejdą na nie z ławki rezerwowych mogą zmienić losy tego meczu, co się też stało za sprawą gola zdobytego przez Piątka - dodał defensor.
- Słowa uznania należą się także całej drużynie za naszą grę w defensywie. Zaprezentowaliśmy się w niej dobrze, bo wcześniej pozostawiało to wiele do życzenia. Jestem przekonany, że teraz z każdym meczem będziemy wyglądali coraz lepiej i dziś wygraliśmy z chyba najsilniejszym rywalem w grupie - zakończył Bereszyński.
Reprezentacja Polski swój drugi mecz eliminacji Euro 2020 rozegra już w najbliższą niedzielę na Stadionie Narodowym, gdzie zmierzy się z Łotwą (godz. 20:45 - transmisja w TVP1, TVP Sport i Polsacie Sport).