Oznacza to dla niego bardzo długą przerwę. Na pewno nie zagra już w tym sezonie, a najwcześniej na powrót będzie mógł liczyć jesienią. Oczywiście nie wystąpi też w letnich Mistrzostwach Europy.
Uraz powtarza się - po pierwszym zerwaniu więzadeł rok temu również w prawym kolanie miał 10 miesięcy przerwy. Wrócił na boisko pod koniec października - najpierw w drugim zespole Derby County. W Championship zagrał 7 listopada przeciwko Barnsley. Na następny występ poczekał do 1 grudnia i od tego czasu zaliczył każdy mecz. Jego bilans z tego sezonu ligowego to dwie bramki w 13 meczach zaplecza Premier League.
23-letni defensywny pomocnik był chwalony za swoją postawę ze wszystkich stron. Stanowił podporę prowadzonego przez Wayne'a Rooneya zespołu, który ostatnio tracił bardzo mało bramek, a trzy ostatnie mecze wręcz wygrał 1-0. Wydawało się, że rośnie do poziomu pierwszego składu reprezentacji Polski. Niestety po pół godzinie sobotniego spotkania z Bristol City upadł na murawę, trzymając się za prawe kolano.
Rooney w poniedziałek przyznał, że obawia się najgorszego, a jakakolwiek inna diagnoza będzie stanowiła bonus. Niestety spełnił się czarny scenariusz.