- Bilans tego okna transferowego jest negatywny. Myślę, że prezydent zrobił obietnice, których nie mógł dotrzymać. Jeśli wszystko zostałoby szczerze powiedziane, zaakceptowałbym to. Było jednak inaczej, odczuwam to jako bunt - powiedział Argentyńczyk.
- Żaden zawodnik z pozyskanych nie został przeze mnie zaakceptowany. Dałem dwanaście propozycji, ale w przypadku żadnej nie doszło do konkretów. W poniedziałek w południe dowiedziałem się o Dorii, przeciwko którego sprowadzeniu zaprotestowałem. Moja opinia się nie liczyła.
- Jestem zadowolony z pracy z grupą i czerpię z tego satysfakcję.To wszystko nie powstrzyma nas przed wygrywaniem meczów, które powinniśmy wygrać. Rzeczywistość jest inna niż w planach, powtarzam to. Biorę na siebie wyzwanie z radością i optymizmem, ale jestem rozczarowanym sposobem funkcjonowania tego klubu.
W letnim oknie, prócz wspomnianego Dórii, francuski klub sprowadził Michy'ego Batshuayia Romaina Alessandriniego i Abdelaziza Barradę.