Piłkarz ten od lat gra w belgijskim Anderlechcie. Jego nazwisko zagościło na europejskich podwórkach, jednak jedynie w formie plotek transferowych. Mówiło się o transferach do Valencii czy „Żółtej łodzi podwodnej”, jednak nie doszły one do skutku.
26-latek ma za sobą 6 udanych lat w Belgii, więc uznał, że czas na zmiany. Jedynie raz powołano go do reprezentacji Argentyny, co nie jest dla niego zadowalające. Żeby zwiększyć swoje szanse na grę w barwach narodowych, potrzebuje transferu do bardziej renomowanego zespołu.
Sam zawodnik stwierdził, że jest zdecydowany na to, aby po zakończeniu obecnego sezonu zmienić pracodawcę. Włodarze „Kanonierów” są zdania, że Argentyńczyk jest dobrym graczem, ale nie są pewni, czy reprezentuje odpowiedni poziom, aby zasilić ich szeregi. Jednak dodali, że jeżeli rozwinie się w odpowiednim kierunku, to od przyszłego sezonu może grać u boku Alexa Songa.