Francuski szkoleniowiec pozostaje bez pracy już od niemal dwóch lat, kiedy to został zwolniony z Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji uznali wówczas, że większe szanse na odniesienie sukcesu gwarantuje im Unai Emery.
Po fakcie paryżanie mogą pluć sobie w brody, bowiem Hiszpan w ciągu dwóch lat zdobył tylko jedno mistrzostwo kraju i nie zdołał awansować dalej, niż do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Emery miał ponadto dużo większe możliwości, bo do jego drużyny sprowadzono takich graczy jak Neymar czy Kylian Mbappe.
Przez cały ten czas Laurent Blanc pozostawał na bezrobociu, choć mógł już wcześniej powrócić do zawodu. Francuza łączono w poprzednim roku z objęciem Sevilli i kilku innych hiszpańskich zespołów, ale on sam nie chciał ich prowadzić. 52-latek czekał na ofertę z Barcelony, która brała go pod uwagę, jednak nigdy się z nim nie skontaktowała.
Według najnowszych informacji „L'Equipe du soir” Blanc może teraz zostać nowym menadżerem Chelsea. Z odejściem z ekipy „The Blues” łączy się Antonio Conte i dla Włocha poszukiwany jest następca. Na liście życzeń mieli się również znaleźć: Maurizio Sarri (SSC Napoli), Massimiliano Allegri (Juventus) i Luis Enrique (ostatnio Barcelona).